Dzisiaj minie termin ultimatum, jakie postawił prezydentowi były klucznik.
Andrzej Jarczewski, siedzący drugi dzień na szczycie gliwickiej Radiostacji, żąda przywrócenia do pracy, a także zwolnienia z funkcji dyrektora Muzeum Grzegorza Krawczyka. Pod Radiostacją pojawili natychmiast dobrze znani gliwiczanom referendyści. W kilkuosobowej grupie wyrażali swoje poparcie dla Jarczewskiego.
Zobacz zdjęcia
(fot. Adam Ziaja)
[nggallery id=22]
Oj…pan Andrzej właśnie stracił moje poparcie. Jeżeli utożsamiają się z nim gliwiccy awanturnicy i „tramwajarze”, to ja (i zapewne większość gliwiczan) muszę powiedzieć stanowcze nie tej formie protestu !!!
Mam tylko nadzieje, że pan protestujący nie „zrobi krzywdy” naszej gliwickiej perełce.
a Pani Katarzyna chyba nie wie że nie można kleić czegokolwiek do latarni, no chyba że miała zgodę to inna sprawa, a jak nie to powinna dostać mandacik tak jak inni dostają
gdzie sika pan jarczewski? czyżby z radiostacji?
Krakowskie przedmieście po gliwicku. W Warszawie bronili krzyża tutaj czego? Wstyd dla miasta…..
???? a gdzie redakcja info widzi referendystów?! Pieczyraki i reszta , to nie referendysci.