Do tragicznego zdarzenia doszło wczoraj w Instytucie Onkologii w Gliwicach.
68-letni mężczyzna nagle podszedł do okna i wyskoczył. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że inne osoby zareagowały zbyt późno, by go uratować. Pozostali pacjenci po prostu nie wiedzieli jakie zamiary ma mężczyzna. Nikt zapewne nie przypuszczał, że wyskoczy z okna.
Tragedia miała miejsce ok. godz. 21.10.
Gliwicka policja potwierdza, że doszło do takiego zdarzenia, jednak nie udziela więcej informacji.
Pamiętaj, że zawsze możesz liczyć na wsparcie. Jeśli odczuwasz lęk, niemoc, beznadzieję, męczą Cię wspomnienia, ciężko Ci poradzić sobie z tym, co teraz Cię otacza – np. z pracą, szkołą, długami, uczuciami, miłością, chorobą, nie masz sił psychicznych, cierpisz na brak snu lub sen jest Twoją ucieczką od codzienności, masz płaczliwy nastrój, nie wierzysz, że można Ci pomóc. Kryzys emocjonalny może dotknąć każdego, ale nie każdy jednak ma przyjazne lub świadome otoczenie, które pomoże wyjść z kryzysu, pomoże rozwiązać problemy lub wesprze nas w samodzielnym rozwiązywaniu trudności.
Kryzysowy Telefon Zaufania – wsparcie psychologiczne – 116 123 .
Miał już dość polskiej służby zdrowia,która zamiast leczyć dobija człowieka,wyciągając kasę i traktując pacjenta chamsko i arogancko.Pacjent
To nie jest polska służba zdrowia.
Może by tak tym chorym ludziom udzielać wsparcia psychologicznego i poświęcić więcej uwagi na stan emocjonalny chorego.Nie dość że zmagają się z ciężką, a nieraz śmiertelną chorobą , to odcina się ich od widzeń z osobami najbliższymi ,a to ma kluczowe znaczenie dla chorej osoby. Nie wiem jak to wygląda dziś – ale dokładnie rok temu, w okresie 5 tyg pobytu teścia na tej onkologi z lekarzem udało się porozmawiać tylko 2 razy telefonicznie ( mimo bardzo wielu prób kontaktu). W dniu wypisu otrzymał papiery do ręki ,ktoś z personelu pomógł zwieść walizke, i wystawić na zewnątrz. Kiedy dojechałem do… Czytaj więcej »
Trafiłeś w samo sedno. Byłem w szpitalu miejskim na Kościuszki(luty 2021).Przy wypisie papiery w dłoń i do domu. Żadnych wskazań, wytłumaczenia moich dolegliwości itp…Lekarz nie będzie się pochylał nad chorym- w końcu to tak ważna persona,a ja mały,drobny żuczek. Podejście do pacjenta,brak informacji dot. leczenia to mam wrażenie norma. Małżonka dostarczyła do szpitala piżamę,wodę i to co potrzebne. Szkoda tylko,że dostałem to w zasadzie dzień przed wyjściem. Pięknie to wygląda tylko w Leśnej Górze czy Na Ratunek 112. I dlatego ludzie często się wzbraniają przed jakimkolwiek leczeniem czy kontaktem z lekarzem.
I ja nie mam dobrej opinii o tym szpitalu.Do mojego taty zadzwoniono,że onkologia dla niego już nic nie może zrobić,że zostaje mu tylko hospicjum domowe i że umiera….to mojego tatusia dosłownie dobiło.To był dokładnie 15 marca.Przez cholerną pandemię, nie leczono tatusia na raka wątrobokomórkowego. Tatuś zmarł 30 kwietnia b.r. Po słowach lekarza tatuś zaczął przygotowania do swojego pogrzebu,poddał się…Nie potrafię się z taką formą przekazu informacji o chorobie i śmiercią tatusia pogodzić.
Ten, kto napisał końcówkę tego artykułu, nie wie, o czym mówi. Nie wiem, jak działa pomoc psychologiczna w szpitalu onkologicznym, bo tam na szczęście jeszcze nie byłam. Niestety w innych miejscach, nawet tych rzekomo stworzonych do pomocy dla ludzi w depresji czy innych kryzysach, zwyczajnie tej pomocy nie ma. W czasie pandemii przestały działać różne grupy wsparcia, konsultacje odbywają się przez telefon i ograniczają się właściwie wyłącznie do przepisania kolejnej dawki leków. W Centrum Interwencji Kryzysowej udało mi się w ciągu pięciu lat wyżebrać dwie godziny rozmowy z psychologiem (niestety, za każdym razem innym więc ciągle zaczynałam os nowa) Wyprowadźcie… Czytaj więcej »
Przede wszystkim powinni otworzyć szpitale dla odwiedzających. Personel medyczny jest zaszczepiony, więc nie rozumiem dlaczego w dalszym ciągu są takie restrykcje w szpitalach. Współczuję wszystkim pacjentom, że muszą tkwić w bólu i chorobie w samotności niejednokrotnie przez wiele tygodni. To rozporządzenie jest chore!!!! Sama doświadczyłam pobytu w okresie pandemii w szpitalu i można się psychicznie załamać!