We wtorek strażnicy miejscy wraz z pracownikami administracji weszli do mieszkania, aby sprawdzić prawidłowość podłączeń urządzeń grzewczych do przewodów kominowych.
W trakcie dokonywanej kontroli na meblościance zauważono woreczki z substancją przypominającą narkotyki, na miejsce wezwano policjantów z gliwickiej komendy. Funkcjonariusze potwierdzili że w foliowych torebkach znajduję się znaczna ilość amfetaminy oraz marihuany.
Postępowanie przygotowawcze w tej sprawie prowadzi teraz gliwicka policja.
a co ma straż miejska do instalacji kominowej???????????????????????????????
GENAU! OD KIEDY STRAŻ MIEJSKA ZAJMUJE SIĘ TAKIMI RZECZAMI?! JA BYM NAWET ICH NIE WPUŚCIŁ, KIEDY DZWONIĘ PO TYCH CHOLERNYCH DARMOZJADÓW, ŻE SĄSIEDZI ZATRUWAJĄ CALA OKOLICĘ PALONYMI ŚMIECIAMI, TO SŁYSZĘ, ŻE NIE MAJĄ PRAWA WEJŚĆ NA PRYWATNĄ POSESJĘ :/ ABSURD
Donosik poszedł, to wymyślili mądry plan i pod pretekstem przeglądu przewodów kominowych weszli do lokalu. Po prostu był to przegląd mieszkania „ze wskazniem” czego konkretnie szukać. Znamy takie sytuacje. Wchodzi się do mieszkania opuszczonego, do którego będąc w zgodzie z przepisami prawa pracownikom administracji wejść nie wolno bez zgody lokatora. Wchodzi się pod byle pretekstem: a to zalania mieszkania, a to jakimkolwiek innym… Znamy, bo tkwiliśmy w tych realiach przez czas jakiś.