Do późnych godzin trwało wczorajsze spotkanie władz Gliwic z mieszkańcami. Debata dotyczyła planowanego ograniczania ruchu na kolejnych uliczkach gliwickiej starówki.
Było gorąco i bardzo burzliwie, ale czasami też merytorycznie. Prezydentowi zarzucano słabe przygotowanie do rozmowy. Mieszkańcy dość często nie uzyskiwali odpowiedzi na zadawane pytania, ale często też sami łamali zasady debaty i nie zadawali pytań tylko wyrażali swoje opinie. Dlatego też spotkanie, które rozpoczęło się o godzinie 18.00 trwało do godz. 22.00. Niestety, mimo zapewnień, że każdemu zostanie udzielony głos, redaktor Przemysław Jedlecki z Gazety Wyborczej pominął kilka osób – w tym gliwickiego radnego Gabriela Bodziocha. Radny nie krył swojego oburzenia, jednak możliwości wypowiedzi nie otrzymał.
Mieszkańców wzburzyło wiele wypowiedzi prezydenta Gliwic. Najbardziej jednak gliwiczan zbulwersowały słowa Adama Neumanna, który podkreślał, że nie muszą oni parkować pod swoim domem. Mogą przejść kilkaset metrów. Dodatkowo stwierdził, że kupując samochód za kilkadziesiąt lub więcej tysięcy złotych musimy liczyć się z wydatkami np. tankowaniem, czy opłatami za parkowanie. Na sali wrzało. W odpowiedzi jedna z uczestniczek spotkania przypomniała prezydentowi, że sam parkuje pod swoim domem lub w garażu, a dodatkowo przy urzędzie miejskim są dla niego oraz jego współpracowników zabezpieczone szlabanem wolne i bezpłatne miejsca postojowe. Zawnioskowała, by szlaban zlikwidował i udostępnił je mieszkańcom, a sam parkował na miejscach płatnych. Neumann odpowiedział, że to skonsultuje ze współpracownikami.
Przypomnijmy, że władze miasta najpierw ogłosiły pomysł ograniczania ruchu na kolejnych uliczkach, a gdy pojawiły się protesty mieszkańców, na szybko zorganizowano internetowe konsultacje i debatę. Mimo że teraz próbuje się to przedstawiać inaczej.
Poza tym, zorganizowane przez miasto „badanie opinii” można byłoby nazwać konsultacjami, gdyby przedstawiono kilka wariantów. Wówczas gliwiczanie mogliby wybrać jeden najlepszy lub zdecydować, że jest dobrze tak, jak jest.
Przypomnijmy, że za prowadzenie debaty oraz promocję zapłacono Gazecie Wyborczej ponad 22 tysiące złotych. Ten fakt próbowano przed debatą ukrywać. Umowa z wydawcą GW nie pojawiła się w rejestrze umów, mimo że została zawarta 3 kwietnia.
W opinii wielu uczestników, spotkanie było poprowadzone bardzo źle. Prowadzący Przemysław Jedlecki był arogancki i nie panował nad rozmową. „Jak pan chce sobie pokrzyczeć, to nie dzisiaj i nie u mnie, dobra?” – mówił Jedlecki do mieszkańca, który próbował zabrać głos. Mieszkańcy szybko wyjaśnili redaktorowi, że to oni są u siebie. Dlaczego debaty nie mógł poprowadzić przedstawiciel Rady Dzielnicy Śródmieście lub np. dyrektorka Centrum 3.0, która często prowadzi spotkania prezydenta Gliwic z mieszkańcami?
Ze strony przedsiębiorców prowadzących swoje biznesy na starówce oraz mieszkańców padło wiele argumentów przeciwko dalszemu ograniczaniu ruchu. Prezydent przez całe spotkanie robił notatki. Jaki będzie tego efekt? Pozostaje nam czekać. Pewne jest jednak to, że największa liczba mieszkańców, którzy wzięli udział w internetowym głosowaniu, nie chce ograniczania ruchu na starówce w Gliwicach.
Jak wyglądały wyniki ankiety?
Wypowiedziało się 2487 osób. 244 ankiety pochodziły od mieszkańców starówki, 153 wysłali przedsiębiorcy ze starówki, a 2090 ankiet mieszkańcy spoza starówki. Wyniki głosowania podzielono właśnie wg tych zasad.
Podczas spotkania nie padła żadna deklaracja ze strony władz Gliwic, która mogłaby wskazać, w którym kierunku prezydent będzie podążał. Czy mimo sprzeciwu mieszkańców będzie dążył do ograniczenia ruchu na kolejnych uliczkach?
Neumann przekonywał, że ma też głosy mieszkańców i przedsiębiorców, którzy chcą poszerzenia strefy ograniczonej dostępności. Na sali były też pojedyncze osoby popierające ten pomysł. Co ważne – podkreślano, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Wydaje się, że to próba łagodzenia konfliktu z mieszkańcami. Na sali zebrało się mnóstwo osób zainteresowanych, wiele z nich musiało stać, bo debatę zorganizowano w zbyt małej sali. Mówiono o tym przed spotkaniem, ale władze Gliwic pozostawały głuche na argumenty.
Jak ostatecznie skończy się sprawa? Czy prezydent Gliwic na rok przed wyborami samorządowymi postawi się mieszkańcom i wprowadzi to, co zapowiedział w swoim programie wyborczym?
Neumann nie postawi się mieszkańcom – uszanuje ich wolę. Wywołany temat to chęć pokazania iż liczy się ze swoimi wyborcami na rok przed wyborami. Tani pomysł ale nie dajmy się nabrać.
najlepszy jest i tak ten ananas Śpiewok który powiedział, że ma kilka nieruchomości i wybiera sobie w której mieszka a aktualnie mieszka w Rybniku chociaż ma też w Gliwicach i planuje się przeprowadzić. Śmiech na sali żeby prezydent mieszkał w Żernikach, zastępca Śpiewok w Rybniku, zastępczyni Weber z Zabrza, a zastępczyni Wysocka z Sośnicowic.
Miasto nie ma pieniędzy – bo rząd zabrał – ale sponsoruje dość kontrowersyjna opozycyjną gazetę… To kolejne fikcyjne „konsultacje społeczne”. Postkomuna silnie trzyma władzę w Gliwicach.
Czekamy na deklarację Neumanna że jak długo będzie prezydentem nie wyłączy z ruchu kolejne ulice starówki. To jest stary chwyt.
zlikwidować ulice i już.
Piwko 12pln za 500ml z butelki? Pączek za 5pln, burger za 40pln, zapieksy po 15. Kwiaty i inne dewocjonalia czy ze złota czy plastiku za gruby smalec.
To strefa WiPóf, wiec niech zrobią wejściówki dla nich. Zwykły człek nie ma tam co robić, prócz „się przejść” i popatrzyć na ceny 😀 Aaa podałem najniżej ceny. Nie dziwota że później czynsze z kosmosu jak jest jak Mamy.