Policjanci z wydziału kryminalnego katowickiej komendy wojewódzkiej rozwiązali zagadkę zaginięcia sprzed 14 lat.
Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że odnaleziono ciała małżeństwa, które zaginęło wtedy w Gliwicach. W śledztwie wykorzystano nowoczesne metody kryminalistyczne, w tym badania DNA, a także wiedzę z zakresu archeologii.
Małżeństwo z Gliwic zaginęło w 2001 roku. Odnaleziono wówczas ich samochód, jednak samych zaginionych nie. W prowadzonym postępowaniu przyjęto różne hipotezy, w tym taką, że małżonkowie wyjechali na południe Europy. Wskazywały na to niektóre okoliczności towarzyszące zaginięciu oraz informacje świadków.
Po kilku latach śledczy zdobyli jednak informacje, że los zaginionych mógł być zupełnie inny. Przeanalizowano powtórnie wszystkie ślady zabezpieczone w 2001 roku i na podstawie niedostępnych wtedy technik badania DNA wyodrębniono profil genetyczny osoby, która mogła być związana z tym zdarzeniem. Jak się okazało, profil ten był już w policyjnych bazach danych, jako że osoba ta wcześniej popełniła inne przestępstwo.
Kryminalni odtworzyli przebieg zdarzeń sprzed lat i ustalili uczestniczących w nich sprawców.
Według tych ustaleń małżeństwo zostało uprowadzone i zamordowane, a zwłoki ukryto w lesie w Rzeczycach pod Gliwicami. Odnalezienie ciał okazało się jednak bardzo trudnym zadaniem – w ciągu 14 lat wygląd i ukształtowanie terenu zupełnie się zmieniły.
Śląscy policjanci zastosowali różne metody – fotogrametrię, laserowe skanowanie terenu i odwierty, a także korzystali z pomocy specjalnie szkolonego psa. Nawiązali współpracę z Katedrą Kryminalistyki Wydziału Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego i to dopiero zastosowanie zaawansowanych technik z pogranicza kryminalistyki i archeologii pozwoliło w ubiegłym tygodniu odnaleźć grób, w którym znajdowały się dwa ciała. W tej chwili trwają badania DNA, które ostatecznie potwierdzą tożsamość znalezionych zwłok.
Okazało się, że podejrzani o morderstwo siedzą już w więzieniu za zamordowanie innego małżeństwa z Gliwic.
Podejrzani prawdopodobnie otrzymali zlecenie odzyskania długu. Zamordowane małżeństwo miało być winne zleceniodawcy 80 tys. zł.