– Jest to miejsce ciekawe i potrzebne – mówili goście galerii miejskiej MpiK podczas imprezy urodzinowej.
W ciągu dwóch lat zorganizowano tam wiele interesujących wystaw, imprez oraz artystycznych przedsięwzięć.
Katarzyna Jajszczok, szefowa galerii przyznaje, że ma głowę pełną pomysłów i w tym roku galeria znów czymś zaskoczy.
– To jest taka galeria, którą chciałabym prowadzić, ale czy to jest galeria moich marzeń? Pewnie jeszcze nie. Jest mnóstwo rzeczy do zrobienia i pokazania. Cały czas moje marzenie wyprzedza to, co robię na co dzień – mówi szefowa galerii.
Dla prawie setki gości, którzy w piątkowy wieczór pojawili się w galerii przygotowano wiele atrakcji.
Był urodzinowy tort i wino z Alzacji.
Głównym punktem programu był wernisaż wystawy „Zbiory rozłączne”. Na ścianach galerii można było oglądać prace artystów młodego pokolenia – Julity Malinowskiej i Aleksandra Laszenki. Wydarzenie pomyślane zostało jako rodzaj dialogu między dwojgiem malarzy młodego pokolenia, którzy operują bardzo zbliżoną stylistyką.
To nie przypadek, że właśnie taką wystawę przygotowano z okazji drugiej rocznicy działalności galerii. Od początku stara się ona bowiem promować młodych, zdolnych twórców.
Solenizantce i jej opiekunce życzymy samych sukcesów i kolejnych świeczek na torcie.