Na rowerach z Gliwic nad morze. Wiola i Daniel dali radę

9
61700213 2354236824840489 8703550280627347293 n
61700213 2354236824840489 8703550280627347293 n

Gliwiczanie Wiola i Daniel przejechali na rowerach z Gliwic aż na Hel- w sumie 930 km. Choć podróżowanie na rowerach to ich wielka pasja, w wyprawę przez całą Polskę wyruszyli po raz pierwszy.

Pierwszego dnia gliwiczanie pokonali dystans 202,5 km z Gliwic do zalewu Szałe pod Kaliszem. Następnego dnia dotarli do Poznania. Przy temperaturze powietrza sięgającej 34°C przejechali 174 km! – 3 dnia naszym celem był Czaplinek. Upał dochodzący do 37°C odbierał nam chęci do dalszej jazdy, znów spodziewaliśmy się załamania pogody. Jak się okazało, nie myliliśmy się. Na szczęście i tym razem zrezygnowaliśmy z nocowania pod namiotem. W nocy przez okolice województwa zachodniopomorskiego przeszła ogromna nawałnica — opowiadają.

Kolejnego dnia udało im się dotrzeć do Kołobrzegu. Gdy dotarli nad morze, wyznaczyli sobie nowy cel całej podróży — Hel. Jechali szlakiem rowerowym R10 odwiedzając pod drodze Ustkę. Szóstego dnia o godz. 17.00 szczęśliwie dotarli do celu podróży, pokonując ostatni, 170 kilometrowy odcinek.

To była ich pierwsza wspólna tak długa wyprawa rowerowa przez Polskę. Wcześniej w dwa dni dojechali na rowerach do Warszawy. Na swoim koncie mają też trasę z Gliwic do Krakowa i z powrotem w jeden dzień, wtedy pokonali dystans 232 km. Ich marzeniem jest pobić ten wynik i przejechać w ciągu jednego dnia 250 km.

Serdecznie gratulujemy gliwickim podróżnikom!

MSI

Subscribe
Powiadom o
guest

9 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Kopytko
Kopytko
5 lat temu

Szanuję i gratuluję życiowego rekordu i ciekawej przygody. Umiejętności i kondycja uczestników też już są na fajnym poziomie, jednak moim zdaniem to nie jest żaden wyczyn, który zasługiwałby na uwiecznienie w mediach lub szczególną uwagę. Gdyby poszukać lepiej, w naszym mieście znaleźlibyśmy na pewno wielu rowerzystów, którzy uprawiają turystykę rowerową w podobnej lub większej skali. Prawdziwym wyczynem jest dla mnie na przykład, przejechanie na rowerze trasy nad morze i z powrotem, za jednym zamachem, bez snu – takiego wyczynu dokonał niedawno Gustav z pobliskiego Rybnika: http://gustav.bikestats.pl/1522403,Jest-i-film-z-rekordu-1400km.html

Anonimowo
Anonimowo
5 lat temu

Brawo

Anonimowo
Anonimowo
5 lat temu

Anonimowo
Anonimowo
5 lat temu

Niezłe tempo

Anonimowo
Anonimowo
5 lat temu
Anonimowo
Anonimowo
5 lat temu

Mój znajomy w zeszłym roku z Gliwic ( a właściwie Kunrów ) w 20h dojechał do Gdynii, a nikt o nim nie napisał xD

Anonimowo
Anonimowo
5 lat temu
yyyy
yyyy
5 lat temu

Gratuluje Ci- Wam teraz pisownie. Pozdrawiam i powodzenia ?

DarthWRŚ
DarthWRŚ
5 lat temu

Jestem z Was dumny 🙂