r e k l a m a


Nie słuchał strażników miejskich, trafił przed sąd

„Jakiś czas temu podjęliśmy interwencję wobec osoby, która zatrzymała swój pojazd, na ul. Kaczyniec w strefie zamieszkania, w miejscu innym niż wyznaczone, nie stosując się przy tym do znaku B-36 (zakaz zatrzymywania się)” – informuje straż miejska z Gliwic.

„Kierujący nie przyjmował do wiadomości faktu popełnienia czynu zabronionego, kwestionując, przy okazji, nasze uprawnienia do wykonywania kontroli ruchu drogowego, wobec niego. Odmówił, mimo obowiązku, okazania dokumentu potwierdzającego tożsamość. Dodatkowo prawdopodobnie by podkreślić siłę swoich argumentów, zaczął używać, publicznie, słów nieprzyzwoitych” – informują strażnicy.

„Odmówił przyjęcia mandatu za popełnione wykroczenia, w związku z tym poinformowaliśmy go o skierowaniu wniosku o ukaranie do sądu. Okazało się też, że na ul. Średniej nie zastosował się do zasad obowiązujących kierujących, na obszarze Strefy Ograniczonej Dostępności, nie stosując się do znaku B-1 (zakaz ruchu w obu kierunkach)”. Sprawa trafiła do sądu, który, na podstawie przedstawionych dowodów, uznał winę kierującego” – informuje straż.

W związku z popełnieniem 6 wykroczeń mężczyzna został o ukarany karą grzywny w wysokości 3000 zł oraz zobowiązany do pokrycia kosztów w wysokości łącznie 390 zł.

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI