Obywatelski Komitet Referendalny nadal nie ma pełnomocnika.
Grupa ma problem z uzbieraniem 51 podpisów swoich członków. Wczoraj na konferencji prasowej jeden z przedstawicieli OKR twierdził, że komisarz wyborczy nadinterpretuje ustawę. – Otrzymaliśmy kuriozalne pismo od komisarza, że należy zebrać komplet podpisów pod wyborem nowego pełnomocnika OKR. Całkowita utopia z wiadomych względów. Pan komisarz nadinterpretował przepis ustawy, który mówi o tym, że owszem musi być podpisany przez komplet członków OKR, ale tylko akt zgłoszenia chęci referendum – mówi Dariusz Jezierski, reprezentant OKR. Przedstawiciel Krajowego Biura Wyborczego ma jednak zupełnie inne zdanie na ten temat.