r e k l a m a


Piast Gliwice wygrał aż 10-1 z Pogonią Szczecin

Aż 10 goli zdobyli futsaliści Piasta drużynie Pogoni ’04 Szczecin, tracąc przy tym tylko jedną bramkę.

Łupem bramkowym podzielili się: Czech (2), Piskorz (2), Jonczyk (2), Gustawo Coutinho, Grzywa, Szadurski, Del Pino.

Gliwiczanie pojechali do Szczecina bez swojego najlepszego strzelca – Przemysława Dewuckiego, który pauzował za nadmiar żółtych kartek. Można więc było mówić o osłabieniu drużyny z Gliwic. Tymczasem już w 5 minucie Marcin Czech wykorzystał idealne zagranie z autu Gustavo, strzałem z powietrza otwierając wynik tego pojedynku. Chwilę później Piskorz miałby setkę, gdyby opanował piłkę w polu karnym Pogoni. W 11 min „Piki” już się w podobnej sytuacji nie pomylił, kończąc efektownym strzałem dogranie Lucasa. Zszokowani takim obrotem sprawy szczecinianie za chwilę przegrywali już 0:3. Po raz drugi na listę strzelców wpisał się Czech, którym zwodem minął golkipera Pogoni i wpakował piłkę do pustej już bramki. Miejscowi próbowali konstruować akcje, bo gdyby zdobyli gola na 1:3, to jeszcze mogliby wrócić do gry. Tyle, że dobry dzień miał Michał Widuch, który łapał wszystko co zmierzało do jego bramki. Tymczasem w 17 min gliwiczanie wyszli z kontrą, którą skutecznie wykończył Szadurski, ustalając wynik na pierwszą połowę.

Gdy się prowadzi 4:0, to można spokojnie grać i czekać na kolejne okazje.

Z takim też pewnie nastawieniem wyszli po przerwie podopieczni Klaudiusza Hirscha. Nieco szyki pomieszał im Jurczak, który w 23 minucie podcinką pokonał Widucha. Na moment zrobiło się nerwowo, ale ledwie 90 sekund później Jonczyk stanął oko w oko ze Szklarzem i płaskim uderzeniem w róg bramki zmienił wynik na 5:1. To nie tylko zniechęciło gospodarzy do dalszej gry, ale jeszcze nerwy sprawiły, że szczecinianie szybko złapali sześć przewinień. Pierwszego przedłużonego rzutu karnego nie wykorzystał Szadurski, ale przy drugiej takiej sytuacji Marcin Grzywa już się nie pomylił. W 37 min Gustavo postanowił pokazać jak gra się w futsal w jego kraju. Brazylijczyk zagrał do Jonczyka, ten ściągnął na siebie trzech graczy Pogoni, odegrał do Gustavo, który z bliska umieścił piłkę w pustej bramce. Niespełna 120 sekund później Piskorz po rogu wykonywanym przez Lucasa uderzył precyzyjnie, zdobywając swojego drugiego, a dziewiątego dla Piasta gola. Od tego momentu już gliwiczanie nie tyle grali o trzy punkty, ale o to by zaliczyć dwucyfrówkę i udało się im to w 39 minucie. Wracający po kontuzji Ivan Del Pino klepnął piłkę z Jonczykiem i Hiszpan strzałem już z obrębu pola karnego ustalił wynik spotkania na 10:1 dla Piasta.

Było to najwyższe zwycięstwo drużyny z Jasnej od jej powstania. Wygrana zdecydowanie poprawiła bilans bramkowy oraz praktycznie zapewniła, że Piast zagra w grupie mistrzowskiej.

źródło: Piast Gliwice futsal

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI