Pomimo walki do samego końca, Piast w ostatnim meczu sezonu został pokonany przez Wisłę Kraków 2-3. Niebiesko-Czerwoni w starciu ze skutecznymi do bólu Wiślakami wypracowali sobie pokaźny dorobek sytuacji bramkowych, ale nie zdołali dostatecznie wykorzystać okazji, by finalnie pokonać swoich rywali. Gliwiczanie zakończyli sezon 2020/21 PKO Bank Polski Ekstraklasy na szóstym miejscu.
Od pierwszych minut pewne było, że mecz dostarczy zgromadzonym kibicom wielu emocji. Mimo, że inicjatywę mieli gospodarze, to Wisła prowadziła już po pierwszym strzale Konrada Gruszkowskiego. Piłka nieszczęśliwie odbiła się jeszcze od obrońców i wpadła do bramki. Po chwili Piast doprowadził do wyrównania. Jakub Świerczok uderzył mocno z ostrego kąta i mieliśmy remis 1-1. Kilka minut później Wisła za sprawą fantastycznego uderzenia Savicia w samo okienko wyszła po raz drugi na prowadzenie. Po chwili Piast mógł szybko doprowadzić do wyrównania lecz z rzutu karnego nie wykorzystał aktywny Jakub Świerczok. Niewykorzystana okazja zemściła się w 43. minucie, kiedy to Piotr Starzyński poradził sobie z Tomasem Hukiem i podwyższył wynik na 3-1 dla Wisły.
Druga połowa była pełna ataków Piasta i skutecznej, głębokiej obrony krakowian. Niesamowite interwencje co chwilę prezentował Mateusz Lis, długo chroniąc swoją drużynę przed stratą drugiego gola. Bramka krakowska w końcu padła za sprawą Tiago Alvesa, który wykończył składną akcję całego zespołu, gliwiczanie złapali kontakt. Po tym golu gospodarze uwierzyli jeszcze bardziej w odwrócenie losów meczu, ale kolejne ataki nie przynosiły skutku. Ponownie bohaterem gości był ich bramkarz, Niebiesko-Czerwoni nie zdołali strzelić wyrównującej bramki i sędzia zakończył spotkanie przy rezultacie 2-3. Rezultat rywalizacji w Gliwicach w połączeniu z wynikami na innych stadionach sprawił, że Piast Gliwice zakończył sezon na szóstym miejscu. Apetyty były znacznie większe, ale Niebiesko-Czerwonym z pewnścią nikt nie odmówi determinacji ii walki do samego końca.
fot. I. Dorożański / info: Piast Gliwice