W 14. kolejce Lotto Ekstraklasy Piast wygrał z Białą Gwiazdą 2-0.
Bramki dla gliwickiego zespołu zdobyli Patryk Dziczek oraz Patryk Sokołowski. – Zagraliśmy, jeśli nie dobre, to bardzo dobre spotkanie. Jedyne co zawiodło, to skuteczność… Bo stworzyliśmy sobie wiele sytuacji do zdobycia gola – powiedział opiekun Niebiesko-Czerwonych.
– Udało nam się zneutralizować siłę Wisły, która zdobywa w tym sezonie najwięcej bramek w lidze. Ich siła ofensywna jest duża, ograniczyliśmy ich poczynania i graliśmy z rozmachem. Tworzyliśmy okazje, ale zabrakło jedynie skuteczności. Gratuluję zespołowi postawy na boisku – dodał.
– Ktoś powiedział, że powinniśmy grać co trzy dni – uśmiechał się trener. – Zespół wyglądał dobrze. Rotacje w składzie były wymuszone. Najbardziej obawialiśmy się o Martina Konczkowskiego, Jakuba Czerwińskiego i Patryka Dziczka, którzy we wtorek zagrali pełne 120 minut. Trzeba jednak przyznać, że nie odstawali od reszty drużyny i zagrali na wysokim poziomie – przyznał Waldemar Fornalik.
W pierwszej częśći gry Piast przeważał i stwarzał sobie dużo sytuacji. Oprócz dobrej gry w ofensywie Niebiesko-Czerwoni dołożyli również skuteczną grę w defensywie. – Gdyby padła bramka na 2-0 to myślę, że byłaby nasza najlepsza połowa w sezonie – stwierdził trener Piasta Gliwice.
Piłkarze Piasta zagrali pewnie w defensywie i dzięki temu zanotowali czwarte spotkanie bez straty bramki w obecnych rozgrywkach. – Z tyłu wyglądaliśmy bardzo dobrze, zagraliśmy na zero z tyłu, co jest niezwykle ważne dla obrońcy – zaznaczył Alex Sedlar.
– Piast – delikatnie mówiąc – zdominował nas i wytrącił nam wszystkie argumenty z rąk. Jeszcze raz chciałbym pogratulować gospodarzom dobrego występu – zakończył trener Wisły.