Piast Gliwice zaliczył nieudaną inaugurację wiosny przegrywając na wyjeździe z Cracovią 1-2. Jedyną bramkę dla Niebiesko-Czerwonych zdobył Jorge Felix.
Początek meczu zwiastował duże emocje. Obie drużyny rozpoczęły z animuszem, a tempo pierwszych minut było wysokie. Piast stworzył pierwszą podbramkową akcję, a Cracovia postraszyła gliwiczan dwoma uderzeniami zza pola karnego. Do 22. minuty utrzymywał się jednak wynik bezbramkowy, ale Felix sprytnym uderzeniem wyprowadził Piasta na prowadzenie. Pasy starały się odpowiedzieć na strzelonego gola, ale nie potrafiły tego dokonać z akcji. Bramkę zdobyły dopiero po celnym strzale z rzutu wolnego. Więcej goli w pierwszej połowie nie padło.
Druga połowa zdecydowanie lepiej rozpoczęła się dla Cracovii. Gospodarze szybko strzelili gola i zdołali przeprowadzić kilka groźnych akcji pod bramką Piasta. Kiedy jednak minęła godzina gry, inicjatywę przejęli gliwiczanie, którzy momentami przebywali niemal całą jedenastką na połowię Pasów. Jedynie Plach zostawał na połowie Piasta. Im bliżej końca meczu, tym Piast mocniej naciskał. Niewiele jednak z tego wynikało.
Co było do przewidzenia.
Autor oglądał chyba drugą połowę innego meczu.