Wczoraj około godziny 17.30 policjant dyżurny z IV KP odebrał telefoniczne zgłoszenie od kobiety, która zainteresowała się stojącym na chodniku, bez nadzoru, wózkiem.
Wewnątrz znajdowało się płaczące dziecko. Wszystko wskazywało na to, że opiekun się nie pojawi. Gliwiczanka postanowiła powiadomić policję.
Policjanci potwierdzili, że dwuletnie dziecko najprawdopodobniej zostało porzucone – przez długi czas nikt po nie nie przychodził. Rozpoczęto działania. Na miejsce wezwano lekarza. Podjęto decyzję o przewiezieniu malucha na oddział pediatryczny gliwickiego szpitala. Tam, po oględzinach, stwierdzono, że dwulatek jest zdrowy i zadbany.
Łabędzka policja podjęła działania poszukiwawcze za opiekunem lub opiekunami.
Na szczęście, po pewnym czasie, w komisariacie sama zgłosiła się matka, informując, że nie może skontaktować się ze swoim 25-letnim konkubentem, pod opieką którego zostawiła syna.
Około godziny 19.00, na jednej z ulic w Łabędach, policjanci zatrzymali kompletnie pijanego opiekuna. Kontakt z nim był bardzo utrudniony. Mężczyzna, w którego krwi znajdowały się ponad 3 promile alkoholu, wiedział jedynie, że gdzieś zostawił dziecko.
Przeciwko nieodpowiedzialnemu opiekunowi zostało wszczęte dochodzenie. Za narażenie dwulatka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności. O zdarzeniu zostanie powiadomiony sąd rodzinny.
500+
Do budy tomEE!!!!