Wczoraj doszło w Gliwicach do kilku kradzieży. Niektórych z nich można było uniknąć, gdyby właściciele bardziej zadbali o swoje mienie.
W Paniówkach na ulicy Zabrskiej, w zaparkowanym przy cmentarzu samochodzie, mieszkanka Rudy Śląskiej zostawiła torbę. Ta skusiła złodzieja. Nieznany sprawca wybił w renault tylną szybę, po czym torbę skradł. W środku były podręczniki do nauki języka angielskiego. Do zdarzenia doszło przed godziną 7.00.
Kilka godzin później w Gliwicach, na terenie biurowca przy ulicy Zygmunta Starego, z pokoju jednej z firm ukradziono portfele należące do dwóch pracownic. W jednym znajdowało się 50 zł i dokumenty, w drugim – dokumenty i 15 zł. W tym samym czasie do kradzieży doszło także na terenie Politechniki Śląskiej. Tu nieznany sprawca, wykorzystując nieuwagę gliwiczanki, zabrał portfel wraz z dokumentami osobistymi, kartami bankomatowymi oraz złotym łańcuszkiem. Suma strat to 500 zł.
Z kolei w godzinach popołudniowych na osiedlu Sikornik ukradziono portfel pozostawiony w pomieszczeniu gospodarczym sklepu spożywczego. W środku były dowód osobisty, prawo jazdy, dowód rejestracyjny samochodu, karta NFZ oraz 100 zł.