Firma, która organizuje „Ogród świateł”, nic nie zapłaci za wynajęcie parku Chrobrego w Gliwicach.
Wszystko wskazuje na to, że władze Gliwic oraz Miejski Zarząd Usług Komunalnych nie potraktują poważnie ponad 2300 podpisów gliwiczan przeciwnych uruchomieniu w parku Chrobrego komercyjnej atrakcji. Przez kilka miesięcy wstęp do sporej części parku będzie płatny.
Przed weekendem wysłaliśmy pytania do MZUK. Dzisiaj dostaliśmy odpowiedź na część z nich.
Miejski Zarząd Usług Komunalnych poinformował, że „Ogród świateł” będzie działał na terenie części parku Chrobrego na podstawie umowy użyczenia pomiędzy Miastem Gliwice a firmą prywatną odpowiedzialną za organizację całości wydarzenia. „Użyczenie terenu nie będzie generowało zysku, ale również nie będzie powodowało kosztów dla budżetu Miasta” – informuje MZUK w mailu, którego nikt nie podpisał.
MZUK przekonuje, że „Ogród świateł” działający w ubiegłym roku na terenie Kąpieliska Leśnego cieszył się dużym powodzeniem. Urzędnicy dodają, że pojawiały się jednak głosy i pomysły przeniesienia instalacji bliżej centrum tak, aby więcej osób mogło z nich skorzystać. „Biorąc pod uwagę zarówno to jak i brak technicznych możliwości zamontowania w roku bieżącym instalacji na terenie Kąpieliska, podjęto decyzję o wyborze innej lokalizacji. Pierwotnie brano pod uwagę park Chopina, jednak z uwagi, iż znajduje się on w ścisłym centrum miasta, pomysł ten nie uzyskał akceptacji” – dodaje przedstawiciel MZUK.
Park Chrobrego w dużej części zamknięty aż do marca
Gliwiczanie nie będą mogli swobodnie wejść do parku. Ten pomysł nie podoba się nie tylko mieszkańcom, ale i części radnych. W tej sprawie skierowano już do prezydenta interpelację.
Do dyspozycji mieszkańców będzie jedynie teren placu zabaw, jedna z słowni, górka saneczkowa oraz toalety. „Trwają rozmowy z firmą organizującą wydarzenie aby umożliwić mieszkańcom przejście główną ścieżką od ul. Akademickiej w stronę Politechniki” – informuje MZUK.
Mieszkańcy nie chcą „Ogrodu świateł”. Petycję podpisało 2300 osób
Zapytaliśmy MZUK, czy dyrekcja widziała petycję, którą założyli mieszkańcy Gliwic oraz czy głos gliwiczan, którzy złożyli podpis pod petycją zostanie wzięty pod uwagę.
„W nawiązaniu do petycji oraz zaniepokojonych o losy zwierząt chcielibyśmy wspomnieć, że podobne wydarzenia odbywają się również w innych miastach również europejskich, w tym także w parkach. Okres zimowy to czas kiedy fauna i flora wchodzą w stan spoczynku. Wiosną kiedy cała roślinność będzie się budzić do życia, iluminacji już nie będzie” – odpisał MZUK.
MZUK nie odpowiedział, czy zamknięcie parku było konsultowane z władzami miasta
Nie wiemy, czy pomysł był konsultowany z prezydentem Adamem Neumannem lub wiceprezydentem. Jednak nadzór nad MZUK sprawuje zastępca prezydenta Neumanna, Mariusz Śpiewok. Radny, z którym się kontaktowaliśmy przyznaje, że „bez błogosławieństwa Śpiewoka, taka decyzja nie zostałaby podjęta”.
Płatna atrakcja w publicznym parku, który niedawno wyremontowano za blisko 8 mln zł, uruchamiana będzie w godzinach 16:00 – 21:00 (w weekendy 16:00 – 22:00). „W celu ograniczenia nadmiernego oświetlenia, w tym okresie wyłączona będzie co druga latarnia” – dodaje MZUK.
Mimo wyraźnego sprzeciwu mieszkańców, władze Gliwic oraz dyrekcja MZUK zdecydowały, że park częściowo zamknięty będzie do końca lutego 2024 r. 2300 podpisów mieszkańców można wyrzucić do kosza?
Neumann i Śpiewok będziemy o was pamiętać przy wyborach. Gliwiczanie wam nie zapomną
idę sobie po handlować w Urzedzie Miasta, lady zkielbasami będą u Prezidente na biurku a alkohol na Recepcji… WC będzie darmowejedynie dla normalnych osób, nie dla Urzędników.
To ja otworzę stoisko przy Placu Grunwaldzkim przed Świętami w końcu płacę podatki i mam takie same prawo
Urząd miasta wchodzi w stan spoczynku wieczorem, nic tylko otworzyć działalność hotelową!
A od kiedy to niby władze miasta liczą się z głosem mieszkańców? :/
„Okres zimowy to czas kiedy fauna i flora wchodzą w stan spoczynku.” Ale robią to nie zaglądając do kalendarza tylko z powodu krótszego dnia = mniejszej ilości światła.
Matoły won do szkoły.
Oczywiście, że w Gliwicach można wyrzucić do kosza, podpsisy pod petycją, by zrobić referendum w sprawie tramwajów Frankiewicz też wyrzucił do kosza. W Gliwicach klika trzymająca władzę nie szanuje mieszkańców już od wielu lat!
Nowa pani dyrektor mzuk zamiast biegać do gazety i opowiadać bajki robiąc jednocześnie swojej osobie reklamę to niech się zabierze do porządnej pracy , a nie do organizowania atrakcji dla mieszkańców mzuk ma naprawdę czym się zajmować
działa to jeszcze czy zamknęli w diabły bo miało być do marca?