Prezydent Gliwic po 8 latach poruszania się Oplem Insignia, przesiądzie się do Volkswagena.
Do tej pory samochodem służbowym w Urzędzie Miejskim w Gliwicach była popularna Insignia. Wcześniej prezydent Gliwic korzystał z Opla Vectry C. Teraz czas na zmianę marki. Volkswagena Arteon będzie kosztował 158500 zł.
To nowoczesny, komfortowy samochód. Pod maską znajdzie się dwulitrowy silnik o mocy 190 KM. Prezydent Gliwic dużo podróżuje – przypomnijmy, że jest również Prezesem Związku Miast Polskich.
Trzeba przyznać, że prezydent Gliwic pozytywnie zaskoczył zakupem samochodu służbowego tuż przed wyborami. Wiele osób na jego miejscu zapewne wolałoby poczekać na okres powyborczy.
To specjalnie nie zaszalał. Nawet w Zabrzu Mańska – Szulik ma droższe.
Akurat panu Frankiewiczowi należy się porzadny samochód służbowy. Zrobił wiele dla tego miasta
Pogardzil Solarisem
A niech kupi sobie nawet Porsche
Bardzo dobrze…słuszna i należna decyzja
Na takim stanowisku należy mu się porządne auto. Przynajmniej nie udaje jak inni.
Może przez te 8 lat sobie odkładał na ten samochód. Ludzie nie powinni się czepiać że zmienia na taki i to w takim momencie. Zrobił dla naszego miasta wiele więc zasłużył. Co innego jakby dostał od bezdomnego. Poza tym cena dupy nie urywa. Inni mają droższe.
Czytanie ze zrozumieniem. Nic nie odkładał to samochód służbowy, czyli kupiony z podatków o które pomniejsza się naszą pensję. Co w tym wypadku jest sprawą groszową akurat. „Zrobił dla naszego miasta wiele” nic nie zrobił, bo brzmi to jakby dobry król rozdał ludziom hajsy, zawód prezydenta miasta polega na na dysponowaniu Twoimi i każdego mieszkańca pieniędzmi z obrzydliwie wysokich podatków. Jaka zasługa w tym Frankiewicza tego nikt nie wie, ale budżet w wysokości 1 miliarda złotych w Gliwicach jest głównie dzięki ciężko pracującym ludziom w fabryce Opla i firmach wokół. To są nasze pieniądze on zwyczajnie decyduje na co je… Czytaj więcej »
przestancie ludzie sie podniecac tak jak kolega wyzej pisze sa to pieniadze podatnikow ktore my wpalcamy wiec nie broncie dupy jego bo co najwyzej to mu sie nalezy ale wpierd……
Dla zwykłego „Kowalskiego” to jest minimum 3 letnia roczna pensja , więc czy mało? Nie twierdze że mu się nie należy, ale bez przesady żeby kupować tak drogie samochody.
400 milionów rocznie wpłaca Specjalna strefa ekonomiczna do budżetu miasta. A kto ściągnął strefę do Gliwic? Frankiewicz. Nie mam wątpliwości ze auto za 158 tyś mu sie należy
Odkładał sobie? Chłopie, to jest służbowa limuzyna kupiona za pieniądze podatników.
Nie ma się czym podniecać. Auta sluzbowe to normalka. Niektórzy akwizytorzy mają lepsze
Powiem tak: budżet Gliwic to ponad miliard złotych a sama strefa którą w Gliwicach zorganizował prezydent Frankiewicz przynosi naszemu miastu zyski 400 milionów złotych ROCZNIE. Czy ktoś ma wątpliwości, ze zasługuje na jazdę samochodem którym większość prezesów firm z tej strefy wstydziłaby sie jeździć?
Akurat w strefie ekonomicznej Frankiewicz jest wiceprezesem rady nadzorczej spółki zarządzającej tą strefą.
Jan ty pisowski trolu wynajęty tak samo jak do kampanii Andrzeja Dudy skończ już wypisywać te swoje propisowskie dyrdymały.
Niech ma nawet i Bentley, w czym problem?
W tym, że zaszalał za pieniądze podatników. Nie sfinansował tego ze swoich prywatnych pieniędzy.
Jan ty pisowski trolu wynajęty tak samo jak do kampanii Andrzeja Dudy skończ już wypisywać te swoje propisowskie dyrdymały. Jak widzisz większości gliwiczan nie przeszkadza to że pan Frankiewicz kupił nowe auto służbowe
Nigdy nie kłamał ani nie udawał, więc wszystko jawne.
No i bardzo dobrze, czemu miałby z tym czekać i się kryć, przecież go nie ukradł.
Po ośmiu latach , i patrząc na jaki samochód to niech mu się jeździ dobrze
Z takim autem jak pojedzie do jakiegoś przyszłego inwestora to aż wstyd 😀
„…Prezydent Gliwic dużo podróżuje – przypomnijmy, że jest również Prezesem Związku Miast Polskich…”
Skoro żona ma lub miala udzialy w MZK to niech zapi..la autobusem!!!!
Tomaszu nie bądź jak pies ogrodnika
Za te bzdury i kłamstwa które wypisujesz to powinieneś stanąć przed sądem. Autobusy miejskie były i są w 100% własnością miasta Gliwice i żadna prywatna osoba, a tym bardziej żona prezydenta Gliwic udziałów w nich mieć nie mogła. Mam nadzieję, że cię pozwą za to.
Nie żebym chciał być złośliwy, ale gdyby jeździł rykszą, to pewnie drogi rowerowe byłyby bardziej przyjazne rowerzystom 😉 A na serio – na uczelniach jest taki zwyczaj, że samochód służbowy kupuje się pod koniec kadencji rektora, dla następcy.
Niestety obawiam się, że to ostatnie zdanie nie będzie miało proroczego charakteru.
Tylko że na większości uczelni rektorzy mają ograniczenie do dwóch kadencji. A prezydent miasta może rządzić miastem dożywotnio.
Jan ty pisowski trolu wynajęty tak samo jak do kampanii Andrzeja Dudy skończ już wypisywać te swoje propisowskie dyrdymały. Gdybyś nie wiedział to twoje ziomki z pisu wprowadziły kadencyjność i teraz po dwóch kadencjach prezydent nie będzie mógł startować. Na szczęście w Gliwicach jeszcze przez 10 lat Frankiewicz może rządzić i rozwijać nasze miasto. Nie pozdrawiam
Jakby Frankiewicz był popierany przez Prawo i Sprawiedliwość to pewnie byłoby ogólne oburzenie mieszkańców z powodu zakupu tak drogiej limuzyny, ale skoro Frankiewicz to człowiek z Platformy to nikomu nie przeszkadza na co wydaje pieniądze podatników.
Na szczęscie nie jest i nie przynosi nam wstydu. Nalezy mu się porządne służbowe auto.