Wczoraj wieczorem oficer dyżurny gliwickiej policji otrzymał zgłoszenie od mieszkanki Pomorza. Z rozmowy wynikało, że jakiś mieszkaniec Gliwic chce popełnić samobójstwo.
Rozpoczęła się walka z czasem. Intensywna praca policyjnych służb, w tym informatycznych, pozwoliła na wytypowanie adresu w Sośnicy.
Mężczyzna siedzący przy komputerze i używający komunikatora wybrał przypadkowego rozmówcę. Powiadomił kobietę, że podjął decyzję o zakończeniu życia. Jeszcze przed północą pod jego adresem pojawili się policjanci z V komisariatu. Przyjechał też policyjny negocjator. Po długiej rozmowie nakłonił desperata do podjęcia właściwej decyzji. 20 minut po północy mężczyzna otworzył drzwi. Został przekazany lekarzom i przewieziony do szpitala w Toszku. Podobnych skomplikowanych operacji ratujących osoby w depresji nasi policjanci podejmują kilka w ciągu miesiąca.