W meczu Lechii Gdańsk z Piastem Gliwice padła tylko jedna bramka, ale to wystarczyło, by gospodarze rywalizacji cieszyli się ze zdobycia kompletu punktów.
Gol Łukasza Zwolińskiego ucieszył kibiców z Gdańska i pozwolił drużynie na awans w tabeli na czwarte miejsce.
– To był mecz, który niekoniecznie musieliśmy przegrać. Wiadomo, że jakie Lechia ma atuty w ofensywie, do tego solidnie broni. My przy naszych problemach kadrowych w wielu fragmentach graliśmy jak równy z równym, szczególnie w pierwszej połowie, gdzie mieliśmy dwie sytuacji, po których padają bramki. Chodzi mi o okazję Dominika Steczyka i Alberto Torila, który trafił prosto w bramkarza. Do tego mieliśmy okazję, w której można było lepiej dograć i mielibyśmy sam na sam. Tak się nie stało… Szybko straciliśmy bramkę, po naszym błędzie. Prawda jest taka, że jeśli się nie strzela gola, to trudno myśleć o zwycięstwie. Nie spuszczamy głów, będziemy dalej solidnie pracować. Widać, że mamy pomysł na to, jak drużyna ma funkcjonować. Czekamy też aż będziemy mocniejsi kadrowo – powiedział Waldemar Fornalik, trener Piasta.
info / fot. I. Dorożański / Piast Gliwice