Lekceważący stosunek do wymiaru sprawiedliwości: siadanie za kierownicą wbrew prawomocnym wyrokom.
Niestety, tego zjawiska nie można nazwać marginalnym. Tygodniowo gliwiccy policjanci zatrzymują średnio od czterech do sześciu kierowców, którzy prowadzą wbrew zakazom. Wielu z nich czyni to ponownie pod wpływem alkoholu.
Tylko wczoraj zatrzymano w naszym rejonie trzy takie osoby. 20 minut po północy na autostradzie A4 wpadł 28-latek, który mimo zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, wydanego przez Sąd Rejonowy w Sandomierzu, kierował volkswagen transporterem.
O 16.30 w Wielowsi policjanci z drogówki zatrzymali 26-latka. Ten podróżował motorowerem, mając we krwi 1,3 promila alkoholu. Miał też sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Z kolei o godzinie 16.50 w Gierałtowicach patrol skontrolował rowerzystę, który przemieszczał się całą szerokością jezdni. Okazało się, że 55-latek również ma zakaz prowadzenie wszelkich pojazdów. Badanie na zawartość alkoholu wykazały u niego 2,2 promila.
Przypomnijmy: kodeks karny przewiduje za tego typu przestępstwo do 3 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. O wymiarze wyroku decyduje sąd.