Urząd miejski w Gliwicach radośnie informuje o „wielkim sprzątaniu miasta”. Akcja zapewne nie ma nic wspólnego ze zbliżającymi się wyborami nowych władz.
Czas przed wyborami samorządowymi zawsze jest wyjątkowy. Nagle da się załatwić rzeczy niemożliwe do realizacji przez wiele lat. Pojawiają się nowe wizualizacje i obietnice. Nawet Zarząd Dróg Miejskich rozpoczyna „wielkie sprzątanie miasta”. W styczniu.
Zazwyczaj zamiatarki wyjeżdżały po okresie zimowym – najczęściej w marcu.
Tym razem jest inaczej. Na pewno nie ma nic wspólnego z wyborami nowego prezydenta Gliwic, które już w kwietniu. Jak informuje Zarząd Dróg Miejskich w Gliwicach, już jutro na ulice miasta wyjadą zamiatarki. Z jezdni usuwane będą liście oraz pozostałości po materiałach wykorzystywanych do utrzymania dróg lub zabezpieczających je przed śliskością.
„Miejsca trudniej dostępne będą czyszczone ręcznie. Oprócz jezdni posprzątane zostaną także chodniki, ścieżki rowerowe i tereny zielone znajdujące się w pasach drogowych” – zapewnia ZDM.
Przypomnijmy, że przed poprzednimi wyborami na ulice Starówki wypuszczono maszyny sprzątające. Była to odpowiedź na zarzuty ze strony konkurentów politycznych, że uliczki wokół Rynku są brudne i zaniedbane. Wówczas wspomniana okolica sprzątana była codziennie.
Mam nadzieję, że zmiany w Gliwicach już niedługo. Myślę, że bardzo wymowna była cisza po „wielkim wystąpieniu” miłościwie panujących przed światełkiem do nieba.
No tak, problem tylko w tym, że będziemy leczyć „dżumę cholerą”. Jeśli ktoś myśli, że Pani K-B będzie lepszym prezydentem, to raczej będzie zawiedziony. Oby nie była gorszym. Poza tym to przecież ta sama opcja więc generalnie nie może wiele się zmienić.
A dziś z samego rana ślizgawica !
gdzie byliście?!