Od czerwca do sierpnia straż miejska w Gliwicach otrzymała aż 5 zgłoszeń dotyczących pozostawienia psów w zamkniętym i nagrzanym pojeździe.
Niestety, pomimo trwającej już kolejny sezon kampanii społecznej „Gorąca Pułapka”, właściciele nadal zostawiają swoje zwierzęta w nagrzanych autach.
Dzięki szybkiej reakcji naszych funkcjonariuszy we wszystkich zgłoszonych przypadkach udało się ustalić właścicieli i uwolnić zwierzęta. Często wystarczy kilkanaście minut, by zwierzę zaczęło odczuwać fatalne skutki uwięzienia go w gorącej puszce samochodu. Psy giną, bo się nie pocą – jedyne gruczoły potowe, jakie posiadają, mieszczą się na poduszkach łap i nie są w stanie wychłodzić dostatecznie ich organizmu.
Upalne gorące lato nadal trwa zatem bądźmy świadomi, że nawet kilkanaście minut w nagrzanym samochodzie może doprowadzić do przegrzania, odwodnienia, a nawet uduszenia. Pamiętajmy, że na słońcu pojazd zamienia się w prawdziwy piekarnik. – Narażenie zwierzęcia na niebezpieczeństwo jest przestępstwem – my zaś mamy prawo działać, by zapobiec jego popełnieniu – mówią strażnicy.