Goście z Dortmundu postawili niebiesko-czerwonym twarde warunki gry.
Mimo że piłkarze Piasta trzy razy umieścili piłkę w bramce przeciwników, to mecz zakończył się remisem 1:1. Sędzia uznał, że zawodnicy strzelający dwa pozostałe gole byli na spalonym. Już w 8. minucie Borussia prowadziła 1:0. Mecz był wyrównany, jednak gołym okiem było widać lepiej poukładaną grę Niemców. Piast nie potrafił sforsować obrony Borussii. Sztuka ta udała się dopiero w 90. minucie spotkania, a gola na wagę remisu zdobył Ruben Fernandez. Zawodnicy Piasta nie mieli uśmiechów na twarzy po ostatnim gwizdku Sebastiana Jarzębaka.
Niebiesko-czerwoni żałowali szybko straconej bramki. – To jest sygnał, że trzeba wyciągnąć wnioski – tłumaczył Damian Zbozień. Z poczynań zespołu do końca zadowolony nie był także kapitan, Tomasz Podgórski. – Stać nas na lepszą grę, bo w pierwszej i drugiej połowie nie wyglądało to tak, jak sobie zakładamy. Potrafimy zagrać skuteczniej i strzelać więcej – przekonywał wychowanek niebiesko-czerwonych. Mieliśmy przewagę w posiadaniu piłki, a także wiele swoich sytuacji. Stać nas na lepszą grę, bo w pierwszej i drugiej połowie nie wyglądało to tak, jak sobie zakładamy. Potrafimy zagrać skuteczniej i strzelać więcej. W końcówce rzutem na taśmę za sprawą Rubena udało się wyrównać. Może cieszyć jedynie to, że graliśmy do samego końca. Mam nadzieję, że w meczach o ekstraklasowe punkty będzie lepiej – mówi „Podgór”.
Zobacz też: Służby porządkowe są nadgorliwe? “Twarde prawo, ale prawo”
– Spotkanie Piasta z Borussią Dortmund było dużym doświadczeniem dla obu ekip. Szkoleniowiec gości komplementował atmosferę, a także organizację przy Okrzei. BvB mimo młodej drużyny pokazało dobry futbol. – Sparing uważam za pożyteczny – stwierdził Marcin Brosz.
David Wagner (Borussia Dortmund): – Zanim powiem coś o meczu to dziękuję miastu Gliwice za zaproszenie. Widać świetną organizację. Spotkanie miało szybkie tempo, takie doświadczenia są dla nas ważne. Myślę, że niebiesko-czerwoni zdominowali mecz i częściej byli przy piłce, choć na początku zdobyliśmy gola. Jestem zadowolony z drugiej połowy, bo dobrze graliśmy w defensywie. Myślę, ze wynik był sprawiedliwy. Średnia w moim zespole jest poniżej 20 roku życia.
Marcin Brosz (Piast Gliwice): – Dziękuję gościom za przyjazd. To zespół, który gra w trzeciej lidze i ma napięty terminarz, mimo to znaleźli dla nas czas. Paru zawodników zostało w Niemczech mimo kontuzji. Moim zdaniem BvB pokazała dużo mimo, że średnia wieku niewielka to widać, że są dobrze wyszkoleni technicznie. Sparing uważam za pożyteczny i mam nadzieję, że współpraca będzie kontynuowana. Jak mamy się w końcu uczyć to od najlepszych. Będziemy dopingować BvB w Lidze Mistrzów. Jak widać ta drużyna ma nawet zespół w Gliwicach.
Kibice z tzw. młyna prowadzili doping tylko w pierwszej połowie spotkania. Później usiedli i oglądali mecz.
Nie oznacza to jednak, że na stadionie było cicho. Do gry weszli bardzo młodzi kibice Piastunek, którzy co chwilę nagradzani byli brawami przez pozostałych kibiców.
W efekcie udało się im wciągnąć cały stadion do wspólnego dopingowania i zabawy. Młodzi kibice już zyskali przydomek „młynek”. Był to bardzo fajny akcent czwartkowego spotkania przy Okrzei.
Film znaleziony na youtube
Warto dodać, że w Gliwicach pojawiło się także 17 kibiców Borussii, którzy prowadzili doping.
(łf/piast-gliwice.eu)
Zobacz zdjęcia
(fot. Adam Ziaja)
[nggallery id=93]
Te cieniasy się do okręgówki nadają a nie do ekstraklasy. Ja się nie dziwię że ludzie na mecze nie chodzą jak oni tak grają. Pobiegali kilka minut i już się spocili, a niemcy ich robili jak chcieli stojąc praktycznie na swoich pozycjach i nie biegając. Jak wszedł Ruben i Kędziora to coś się ruszyło. Sporo dał także Alvaro. Cicman, Podgórski i ten z 7 na plecach do wywalenia w pierwszym sorcie. Goście nie potrafią grać i tracą ciągle piłkę. Nie wiem kto daje wykonywać rzuty wolne i rożne Podgórskiemu jak on za każdym razem to zepsuje. Już więcej na mecz… Czytaj więcej »
Ten Docekal to jest też paranoja
PS bardzo fajne zdjęcia