W niedzielę, na 293 km autostrady A4 na jezdni w kierunku Wrocławia doszło do wypadku drogowego, w którym śmierć poniósł kierowca samochodu osobowego.
30-letni mężczyzna, kierujący volkswagenem passatem stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w bariery energochłonne. W wyniku zdarzenia zginął kierowca passata, a obrażeń ciała doznała jego żona i dwoje malutkich dzieci (3 lata i 14 miesięcy). Do zdarzenia doszło o godz. 16.15,około 2,5 km za węzłem Kleszczów. W czasie akcji ratunkowej na autostradzie lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Postępowanie prowadzone przez KMP w Gliwicach pozwoli wyjaśnić okoliczności zdarzenia.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną wypadku najprawdopodobniej był tzw. wystrzał opony.
(KMP Gliwice)
(fot. archiwum KMP)
to był na pewno wystrzał opony, bodajże tylnej lewej. widzieliśmy w pewnej chwili pełno kurzu, dymu i musieliśmy dość ostro hamować. dzwoniąc na pogotowie nie potrafiłam się wysłowić. nie życzę nikomu takich przeżyć, do teraz się trzęsę.
Wieczny odpoczynek zmarłemu.
Skąd byli??
staliśmy wtedy w korku masakra!!!!
WIECZNY ODPOCZYNEK