Gdy w internecie pojawił się pomysł wyprzedaży garażowej od razu spodobał się mieszkańcom.
Pomysłodawcy zwrócili się więc do prezydenta Gliwic o zgodę na udostępnienie placu Krakowskiego. Zygmunt Frankiewicz bez zastanowienia idei „przyklasnął”. Mieszkańcy będą mogliby pozbyć się niepotrzebnych rzeczy ze swojego domu. Ustalony termin to niedziela, 15 maja, w godz. 8.00 – 13.00. Zezwolenie jest na jednorazowe udostępnienie placu, ale z pewnością, gdy inicjatywa „wypali” organizatorzy dostaną zielone światło na kontynuację.
Jedynym minusem jest niestety opłata targowa ustalona uchwałą Rady Miasta, z której nie można zrezygnować. Organizatorzy będą jednak wnosić do Rady, aby ją zmieniła, wprowadzając np. bonifikatę na imprezę.
– Chcemy zintegrować mieszkańców miasta wokół tej inicjatywy, a przy okazji dać im możliwość pozbycia się niepotrzebnych przedmiotów zalegających w szafach, piwnicach, strychach czy garażach oraz nabycia innych, niekiedy unikatowych, za małe pieniądze – mówi Marek Bieniek, pomysłodawca.
Stawki opłaty targowej:
Na podstawie uchwały nr X/217/2015 z dnia 8 października 2015 r. w sprawie wprowadzenia na terenie miasta Gliwice opłaty targowej oraz określenia wysokości stawek dziennych opłaty targowej stawki opłaty targowej pobieranej na targowiskach wynoszą:
Stawki obowiązujące od lutego do grudnia:
Stawki obowiązujące od lutego do grudnia:
a) sprzedaż z ręki, z kosza, z wózka, z ziemi: – do 2 m2 powierzchni 11 zł
– każdy następny m2 dodatkowo zajmowanej powierzchni 7 zł
b) sprzedaż ze straganu, stoiska handlowego (np. koperta, szczęki, ława, stół): – do 2 m2 powierzchni 13 zł
– każdy następny m2 dodatkowo zajmowanej powierzchni 4 zł
Proponowany regulamin wyprzedaży garażowej
1. W kiermaszu mogą wziąć udział wszyscy chętni, z wyjątkiem firm zajmujących się profesjonalną sprzedażą.
2. Organizator ma prawo wykluczyć z wyprzedaży osoby nie przestrzegającą niniejszego regulaminu.
3. Zabroniony jest handel przedmiotami niebezpiecznymi (np. petardami), niedopuszczonymi do sprzedaży, wymagającymi koncesji (np. alkohol, wyroby tytoniowe) lub posiadanie których jest niezgodne z prawem.
3. Na terenie imprezy obowiązuje całkowity zakaz spożywania napojów alkoholowych.
4. Organizatorzy nie ponoszą odpowiedzialności za sprzedawane lub pozostawione rzeczy.
5. Każdy uczestnik tworzy samodzielne stoisko, które po zakończeniu sprzedaży jest zobowiązany po sobie posprzątać.
6. Kiermasz odbędzie się w godzinach od 8.00 do 13.00
7. W przypadku złych warunków pogodowych (deszcz, niska temperatura) kiermasz może zostać przełożony na inny dogodny termin.
—
źródło: Dzisiaj w Gliwicach
Pff, co za bzdura… W tych godzinach można równie dobrze 3x w tygodniu wystawić się na Lipowej. Ależ nowość… -_-
Naprawdę? To targ na Lipowej jest już 3 razycw tygodniu? Szkoda tylko,że właśnie w tygodniu a nie w wolny dzień, tutaj ma to być niedziela
No Czekam.
ale 15 maja wielu kościołach jest komuna
Beznadziejna inicjatywa -sprzedam toster za 5 zł a zapłacę 11 za stanie…
Czyli oprócz tego, że na Lipowej, to będzie można się wystawić w taki sam dzień, w tych samych godzinach, za tę samą cenę na Krakowskim? Seems legit…
-_- Co za bzdura.
W BB taka wyprzedaż działa dość dobrze.Ale tam odbywa się na wielu osiedlach i dzielnicach.Często nie odpłatnie.
A podobno były plany, żeby w Gliwicach opłatę targową zlikwidować. Całkowicie, dla wszystkich. Jak widać na gadaniu się skończyło. A potem wielkie zdziwienie, że markety bardziej się opłaca stawiać.
Chciałem wziąć udział w tym pchlim targu, ale stwierdzam, że mi się nie opłaca. 11 zł zapłacę za samo to, że stanę na placu i będę trzymał w ręku przedmiot do sprzedaży. Zapłacę nawet jeśli chętnych do kupna nie będzie. Dziękuję, pas.
Oddadzą do użytku halę, na którą przecież tak czekają wszyscy Gliwiczanie, to będzie można przenieść targ pod dach. O ile oczywiście będzie da się wcisnąć z terminem, między Gminną Wystawę Królików Rasowych a Ogólnopolski Kiermasz Twórczości Naiwnej.
giełda staroci 2 razy w miesiącu na targowisku na lipowej, a na krakowskim miało być za 1 zł.
No tak! W propozycji organizacji tego „pchlego targu” pierwotnie była mowa o symbolicznej opłacie rzędu 1-3 zł. na koszty sprzątania placu po imprezie oraz ew. nadwyżka przeznaczona na jakiś cel charytatywny. Ale pazerna Rada Miasta postanowiła „zrobić byznes” licząc na tłumy naiwnych frajerów. Stawki wykombinowane przez Radę Miasta są chyba nawet wyższe niż na giełdzie staroci na targowisku przy ul. Lipowej! Miałem ochotę wziąć udział – ale rezygnuję.