Stacja Artystyczna Rynek startuje

0
stacja artystyczna430
stacja artystyczna430

Na mapie Gliwic pojawiło się miejsce dla osób, które zajmują się szeroko pojętą kulturą – od plastyków i muzyków, po dj-ów i designerów.

Otwarcie Stacji Artystycznej Rynek (dawna Galeria Miejska MpiK) już 18 kwietnia. Z tej okazji zagra zespół nietuzinkowy – Sekcja Muzyczna Kołłątajowskiej Kuźni Prawdziwych Mężczyzn. Ten oryginalnie nazywający się skład, proponuje publiczności połączenie muzyki i kabaretu. Jego członkowie w 50% pochodzący z Gliwic, to osoby o filozoficznym podejściu do życia i niebywałym poczuciu humoru. Ta mieszanka sprawia, że postawili w stan osłupienia wielu widzów, którzy tłumnie przybywają na ich koncerty zawierające elementy performance’u.

Do najważniejszych osiągnięć SMKKPM należy zdobycie nagrody imienia Maxa Szoca na legendarnym Festiwalu FAMA w roku 2012. To chyba solidna rekomendacja. Otwarcie Stacji Artystycznej RYNEK będzie obfitowało jednak nie tylko we wrażenia muzyczno-humorystyczne…

W ramach imprezy inauguracyjnej organizatorzy proponują wystawę Drugie Życie Gitary.

Wiąże się ona z inicjatywą Andrzeja Siciarza – gitarzysty i miłośnika gitar, który zbiera stare egzemplarze „przerobione” na dzieła sztuki, lub sam nadaje bezużytecznym już instrumentom, nowy wygląd. Trzeba przyznać, że daje to bardzo ciekawy efekt. Gitary są malowane, przy pomocy różnych technik, oklejane materiałem, lub upiększane w inny sposób. Każda z nich wyraża ducha autora i stanowi oryginalny przedmiot, który często po latach zapomnienia odnajduje swoją nową funkcję w sztuce.

Kolejną atrakcją, która wzbogaci program otwarcia Stacji będzie, wystawa zdjęć dokumentujących akcję Pomalujmy Gliwice Na Sportowo. Inicjatywa ta, polegała na zamalowywaniu brudnych starych ścian w przestrzeni miejskiej, obrazami graffiti promującymi gliwickie kluby sportowe. Prace, które powstały na gliwickich murach wyłoniono w wyniku konkursu. Fotografie, które zostaną przedstawione, prezentują zarówno gotowe dzieła, które jak to graffiti, w każdej chwili mogą zniknąć z przestrzeni miejskiej, jak i przygotowania oraz działania związane z samą akcją. Street art wchodzi zatem pod strzechy, co pozwoli być może na przekonanie się do niego przeciwników tego rodzaju sztuki.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments