– Na gliwickim Rynku jest straszny brud po nocnych imprezach. Dlaczego nikt tego nie sprząta?
– grzmi w liście do naszej redakcji pan Jacek. Na zdjęciach przysłanych przez naszego Czytelnika wyraźnie widać, że na płycie Rynku nie jest zbyt czysto. Opakowanie po soku i wódce stoi na zabytkowej studni.
– Na całym Rynku jest straszny brud. Wszędzie leżą woreczki i sreberka po kebabach, rozbite butelki po piwie i wódce. Jest też mnóstwo kartonów po sokach itp. Dlaczego nikt tego nie sprząta? – pyta pan Jacek.
Warto również zauważyć, że płyta Rynku jest już strasznie brudna, nie tylko od ptasich odchodów, ale także od gum do żucia, rozlanych soków i piwa.
Przecież nowa nowa nawierzchnia miała być łatwa w czyszczeniu.
Dlaczego więc tak trudno raz w miesiącu ją porządnie wyszorować?
W końcu będzie ona za kilka tygodni wyglądała gorzej od poprzedniej.
– W innych miastach sprzątanie rynków i placów, na których bawią się ludzie odbywa się wczesnym rankiem. Dlaczego tak nie jest w Gliwicach? – głowi się nasz Czytelnik.
Szedlem ostatnio w niedziele przez rynek , strasznie to wygladalo ,a wstyd bylo mi tymbardziej , ze po rynku spacerowala jedna z licznie odwiedzajacych nasze miasto wycieczek niemieckich , moze byli to potomkowie dawnych gliwiczan i …zobaczyli jak wyglada ich rodzinne miasto .
Ten syf robia ludzie ,a nie UM ,ale urzednicy powinni pomyslec nad sposobem sprzatania tych jasnych plyt , bo one jasne juz dawno nie sa ,szczegolnie na Zwyciestwa .
firma która odpowiada za sprzatanie powinna wylecieć z hukiem i ludzie z urzędu którzy to nadzorują także. Wstyd dla wszystkich gliwiczan
Firma z pewnością jest bezkarna. Gliwicka ośmiornica ma się dobrze. Sieć powiązań jest rozległa, więc zawsze ktoś ma jakieś plecy…
a gdzie była policja która powinna być na rynku i nie pozwalać na picie alkoholu? Spali na pewno jak zwykle
Zamiast sprzątać rynek to taki mzuk woli wpychać się w tor rowerowy zamiast przyjść i również tam raz na miesiąc wywieść śmieci z którymi nie ma co robić i miejsce do tego przeznaczone zaczyna być za małe
Ty normalny jesteś chyba nienormalny. To od ludzi w szczególności młodych zależy czy ta butelka wyląduje w koszu na śmieci czy zostanie rozbita o chodnik. I nawet jakbyś postawił co metr jakiegoś krawężnika to i tak się znajdzie jakiś d… który rzuci butelką i kto to ma posprzątać i w jakim czasie.
Plac Mickiewicza też jest brudny. O kupach psich i gołębich nie wspomnę. Codziennie przechodzę tamtędy i widzę od 2 tygodni rozbitą zieloną butelkę koło przejścia przez ulicę. Zastanawiam się czy ktoś od 2 tygodni sprzątał Plac.
Skoro są pojazdy ze szczotkami i czyszczące ulice to pewnie też są maszyny czyszczące chodniki, a więc również mogłyby czyścić płyty placów i rynku.
Myjki ciśnieniowe zapewne też by załatwiły sprawę
…a co robi gliwicka policja i od czego jest monitoring zbudowany ostatnio z kupę kasy ?
Odpowiedź: Policja ma to w du*** i zamiast patrolować miasto grzeje tyłki w komendzie, a monitoring nie działa.
Gdyby to działało to jeden z drugim ******* zastanowiłby się czy rozwalić butelkę po piwie o płytę Rynku, czy wywalić resztę kebabu na płytę czy do kosza.
To miasto to jeden wielki syf.
…aż nie mogę uwierzyć że taki niepochlebny artykuł ukazał się na tej stronie tuby propagandowej frankiewicza
Jakiej „tuby propagandowej frankiewicza” ?
no ten portal to tuba propagandowa frankiewicza – nie zauważyłeś ?
Nie tylko rynek jest taki brudny, kawałek wyremontowanej ulicy Zwycięstwa wcale nie jest lepszy.
policji w ogole nie widac. bojki sa, co chwile wszczynane przez mlodych idiotow. sodomia i gomoria, a miejski monitoring, to puste plastykowe kamery, bo jakby istnial, to nikt nie pozwolilby sobie na bezprawie w centrum miasta. mozemy sobie pisac i tak to sie nie zmieni. to juz kolejny artykul w tej sprawie, i co?
Ludzie nie są idealni, ale chyba miasto powinno coś z tym zrobić zamiast czekać, aż zmienią się nawyki społeczne.
Władze miasta nie umiały dać sobie rady z czyszczeniem poprzednich gładkich płyt, które były na rynku więc nie spodziewajmy się, że obecne „zabytkowe” kocie łby będą efektywnie sprzątane.
Tak, zgadzam się. To chlew a nie rynek. Nocami gonią po nim pijane świnie a wiec nie dziwota, że rankiem najważniejsza publiczna przestrzeń mista wyglada jak wychodek. Jak to mozliwe. Nasz rynek nie jest tak duży jak we Wrocławiu czy Krakowie. Na szczęście nie ma na nim tak wielu turystów bo to byłby 100% obciach. Za to u nas jest więcej butelek niż gołebi, szkła, wymiocin, plam po piwie, petów etc.. Wstyd, wstyd, wystyd. Czuję się brudny kiedy w sobote muszę przejść przez coś z czego jako mieszkaniec powinienem być dumny.
Apeluję do dziennikarzy – ZAJMIJCIE SIĘ TYM PROBLEMEM!!!
Jeśli tak jest to albo obciążać kosztami właścicieli lokali za sprzątanie bo od nich ta hołota wychodzi albo pozamykać te knajpy na rynku i tylko kawiarenki zostawić :/// To jest wizytówka naszego miasta a nie obora a świnie to zazwyczaj w chlewie się trzyma :/ szkoda gadać – Trzeba coś z tym zrobić 🙁
tak najlepiej wszystko pozamykac i wrocic do sredniowiecza… ludzie ogarnijcie sie… miasto zarabia na weekendowych imprezach wiec powinni oplacic ludzi ktorzy posprzataja… ta „hołota” to takze ludzie starsi i przyjezdni wiec prosze o troche szacunku