Straż miejska z Gliwic kolejny raz publikuje zdjęcia fatalnie zaparkowanych samochodów.
– Jesień w pełni, zima zbliża się wielkimi krokami, a nasi mistrzowie parkowania wzbogacają nasze przepełnione już archiwum straży miejskiej w Gliwicach. W październiku najbardziej kreatywni parkujący pozostawiali swoje pojazdy: blokując chodnik, blokując wyjazd czy na zakazie zatrzymywania się – mówią strażnicy.
Czy aby nie za dużo tych znaków zatrzymywania się?! Często ustawionych w miejscach, gdzie stojące auto niczemu i nikomu nie wadzi i gdzie ostatecznie wystarczyłby zwykły zakaz postoju…, taka gliwicka maszynka do uprzykrzania zycia kierowcom i „trzaskania” mandatów?
Co innego z zastawianiem wjazdów, przejazdów, chodników i ścieżek rowerowych – tu niekiedy wprost jawna granda się panoszy.
Takich jest więcej.
Straż miejska w Gliwicach to kutasy które karaja mieszkańców za parkowanie pod własnym domem a zarząd dróg miejskich to kolejne szmaty ograniczające parkowanie i kasowanie za parkowanie w wyznaczonych miejscach, Gliwice przyjazne mieszkańcom haha., banda mafia nastawiona na zyski finansowe za mandaty.
Nie wiem o co ten krzyk. Spokojnie idzie wyjechać…
W sumie, to i tak bym zlikwidował SM, tylko wydatek dla miasta, ewentualnie zlikwidował bym im pojazdy służbowe, max 1 zostawil by troszkę kilometrów pieszo porobili.
Niech się te darmozjady zajmą ludźmi którzy maja psy i wychodzą z nimi na spacer a pies nasra i posprzątać nie mogą
Faktycznie – mistrzowie. Tylko szkoda, że straż miejska i policja zajmują się głównie łowieniem takich mistrzów, a jak człowiek zadzwoni i poprosi o pomoc, to czeka około godziny… i jeszcze czasem z tej pomocy nic nie wynika. Przykład? Na klatce schodowej leży obsikany menel, który po drodze zwymiotował na schody. Reakcja? Wyprowadzają go z klatki i odjeżdżają, co by im tapicerka nie przesiąknęła uryną. No to chłop idzie do klatki obok i robi to samo, bo nie ma gdzie się podziać. Ciekawe, kiedy straż miejska zacznie krążyć po mieście i wyłapywać ludzi z psami, którzy nie posprzątają kupki z trawnika,… Czytaj więcej »
Proszę przyjrzeć się ul. Rybnickiej. Poprawiono, tzn. przeniesiono miejsca parkingowe, by wjazd był bezpośrednio z ulicy. To przecież kosztowało budżet miasta. I co, „miszczowie” dalej parkują na chodnikach, jeżdżą chodnikiem od nr, powiedzmy 25 aż do ul. Bajana. Parkują tam gdzie pozostawiono miejsce na zieleń. To nr parzyste od byłej Adrii wzwyż. Straż miejska lub policja w ogóle nie reaguje. Jak przejeżdżają koło „białego domu” w dół, udają, że nic nie widzą. Żałosne to wszystko. Owszem jest tego toczącego się złomu i trzeba gdzieś stanąć lub pojeździć chodnikiem dla pieszych, bo tak wygodniej. Jednak kto dopuscił do ruchu drogowego to… Czytaj więcej »