Dzisiaj, 6 października, tuż po godzinie 6.00, doszło do tragicznego w skutkach zderzenia samochodu osobowego i roweru.
Rzecz działa się na łuku drogi w Paczynie (gmina Toszek). Na miejsce przybyły wszystkie służby, prokurator, lądował helikopter lotniczego pogotowia ratunkowego. Niestety, nie udało się uratować życia 33-letniego rowerzysty.
Do wypadku doszło na łuku drogi – ulicy Pniowskiej w Paczynie. Uczestnikami zdarzenia był kierujący volkswagenem golfem 30-letni mieszkaniec gminy Wielowieś, jadący od strony Pniowa, oraz 33-letni rowerzysta jadący w kierunku przeciwnym. Z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn doszło do potrącenia rowerzysty, którego życia, mimo podjętej reanimacji, uratować nie zdołano. Na miejscu przeprowadzono szczegółowe oględziny, zabezpieczono materiały dowodowe oraz pojazdy. Wszczęte w tej sprawie śledztwo wyjaśni przyczyny i dokładne okoliczności drogowej tragedii.
– To, niestety, kolejny wypadek śmiertelny na naszych drogach. Apelujemy, by w ten jesienny okres kierowcy zmienili technikę jazdy. Przekraczanie dopuszczalnej prędkości oraz niezachowanie szczególnego skupienia na drodze to najczęstsze przyczyny wypadków. Szczególnie zagrożoną grupą uczestników ruchu drogowego w okresie jesienno-zimowym są piesi i kierujący jednośladami – mówią policjanci.
A może to była wina rowerzysty , jeżdżą tak jakby brali udział w Tour de france.
Pewnie jeździsz BMW że tak głupio gadasz .
Tam te zjeby jadą środkiem („kierowcy” samochodów) winny kierowca auta który jechał od dołu z pniowa