Transfery w Piaście Gliwice? „Nie spodziewamy się większych roszad”

0
20170506 0044
20170506 0044

– Nie spodziewamy się większych roszad. Być może pozyskamy jeszcze piłkarzy w tym oknie, ale nie musimy tego robić na siłę i za wszelką cenę – mówi dyrektor sportowy Piasta Łukasz Piworowicz.

Plany transferowe:
– Proces pozyskiwania zawodników i budowania drużyny dzielimy na dwa etapy. Pierwszym z nich jest krótkoterminowy, czyli najbliższe okno transferowe. Nie należy oczekiwać dużej rewolucji w zespole. O tym też mówił wcześniej trener Dariusz Wdowczyk. Większość zawodników ma ważne kontrakty do czerwca 2018 roku, dlatego też nie spodziewamy się większych roszad. Być może pozyskamy jeszcze piłkarzy w tym oknie, ale nie musimy tego robić na siłę i za wszelką cenę. Jeśli chodzi o dłuższą perspektywę czasową, to liczymy się z tym, że za rok kilku starszych zawodników będzie chciało odejść. Być może klub nie zdecyduje się przedłużyć z nimi kontraktów, więc przebudowa i zmiana pokoleniowa nastąpi w sposób naturalny. Ruchy z tego okienka transferowego, czyli podpisanie wieloletnich umów z naszymi wychowankami oraz pozyskanie Bartosza Waleńcika i Aleksandra Jagiełło, są wykonane z myślą o przyszłym roku. To są piłkarze, którzy w tym sezonie jeszcze nie będą odgrywać wiodącej roli w zespole, ale chcemy, żeby przygotowywali się do pełnienia jej już od kolejnych rozgrywek.

– Chcemy sprowadzać zawodników, którzy wpisują się w określony model. Wyznaczyliśmy sobie trzy takie kategorie: natychmiastowe wzmocnienie, projekt i uzupełnienie składu. Pierwszy to piłkarz, który przychodzi do klubu, jest lepszy od innych na swojej pozycji i od razu wskakuje do składu. Drugi to ktoś, w kogo wierzymy i liczymy, że za 2-3 sezony będzie wiodącą postacią zespołu. Natomiast trzeci to Polacy, którzy niekoniecznie będą odgrywać kluczową rolę i są pewnego rodzaju alternatywą dla znacznie droższych zawodników zagranicznych. Chcemy doprowadzić, żeby w naszych ruchach transferowych nie było przypadku.

Możliwe odejścia z zespołu:
– Odeszło od nas pięciu piłkarzy, ale należy zaznaczyć, że trzech z nich było do Piasta wypożyczonych. Liczymy się, że ktoś może jeszcze odejść. Jest kilku zawodników, którzy są obserwowani przez zamożniejsze kluby i jeśli trafi do nas atrakcyjna oferta to na pewno się nad nią pochylimy. Nie ukrywam, że negocjujemy ewentualny transfer jednego czy dwóch piłkarzy, ale na ten moment nic nie jest przesądzone i jeśli uda nam się zachować zespół w takim kształcie, to będziemy zadowoleni.

– Już teraz jesteśmy przygotowani na odejście niektórych zawodników. W zależności od tego, kto od nas odejdzie, to będziemy podejmować decyzję o ewentualnych poszukiwaniach piłkarzy na daną pozycję.

Dotychczasowa kadra i budowa zespołu:
– Budowa zespołu to nasza wspólna praca. Wszyscy nad tym pracujemy, rozmawiamy i zastanawiamy się, jak ten klub powinien wyglądać, gdzie są nasze mocne strony i jak je możemy wykorzystać oraz w jaki sposób możemy zniwelować to, w czym jesteśmy nieco słabsi od innych drużyn. To jest proces, który cały czas się odbywa i jest to praca wielu ludzi, a trener Wdowczyk pełni w nim kluczową rolę.

– Gramy w systemie z jednym środkowym i jednym defensywnym pomocnikiem. Na pierwszą pozycję mamy Martina Bukatę i Stojana Vranjesa, którzy spełniali tę rolę w rundzie wiosennej. Trener jest z nich zadowolony i chce mieć ich w drużynie na następny sezon. Na pozycji defensywnego pomocnika mamy Radosława Murawskiego i Patryka Dziczka. Poza tym mogą tam grać również Marcin Pietrowski i Uros Korun. Także sztab szkoleniowy ma kilka możliwości w środku pola. Są też pewne ograniczenia budżetowe… Ściągnięcie dobrego środkowego pomocnika typu „box to box”, który pomaga zarówno w ofensywie, jak i defensywie kosztuje naprawdę duże pieniądze. Tacy piłkarze nie są dostępni za darmo i nie da się tego zrobić bez zaangażowania finansowego w transfer. Znaleźliśmy 2-3 takich graczy w ligach zagranicznych, ale na ten moment nie dysponujemy wystarczającym budżetem, aby ich pozyskać. Biorąc to pod uwagę – staramy się dobrze przygotować obecną kadrę do tego, żeby w przyszłym sezonie wywiązała się z oczekiwań trenera.
– Na pozycji środkowego obrońcy nie mamy problemu. Ściągnięcie Waleńcika jest projektem. Hebert i Sedlar zwracają na siebie uwagę scoutów innych drużyn i musimy się liczyć z tym, że dostaniemy konkretną i atrakcyjną ofertę dla klubu i dany zawodnik będzie chciał odejść. Przygotowujemy się na taką sytuację. Gdy będziemy w posiadaniu zbyt dużej liczby piłkarzy na danej pozycji, to wydaje mi się, że nie będziemy mieli problemu z ich wypożyczeniem.
– Należy pamiętać o tym, że korelacja między wynikami pierwszej drużyny a wydatkami na pensję jest bardzo duża. Pokazuje to wiele badań, nie tylko z lig zagranicznych. W piłce nożnej jest tak, że im więcej klub wydaje na pensje zawodników tym w dłuższej perspektywie liczba punktów zespołu rośnie. Trzeba sobie zdawać sprawę, w którym miejscu jest Piast. Jeśli chodzi o wysokość budżetu to jesteśmy około dziesiątego miejsca w Lotto Ekstraklasie. Biorąc to jako punkt wyjścia do naszych celów, to pierwsza ósemka nie jest dla nas czymś oczywistym. Jest to jednak cel realny, który sobie stawiamy i możemy go osiągnąć. W dłuższej perspektywie chcemy w tej ósemce być, mimo że jeśli chodzi o kwestie wydatków na pensje, to jesteśmy poniżej tego poziomu.

– Jeden z priorytetów, które sobie postawiliśmy na najbliższe lata to przedstawienie Piasta jako klubu, który rozwija i sprzedaje piłkarzy. Pierwszymi krokami, który podjęliśmy, aby ten cel zrealizować były przedłużenia kontraktów. Chciałbym zaznaczyć, że w momencie rozpoczęcia negocjacji kontraktu z Radkiem Murawskim jego umowa była ważna jeszcze przez 16 miesięcy. W polskich warunkach Piast wchodzi organizacyjnie na trochę inny poziom, ponieważ nie jest to typowa praktyka. Teraz jego kontrakt jest ważny do czerwca 2021 roku i ze spokojem możemy oczekiwać na nadchodzące oferty. Podobna sytuacja jest jeśli chodzi o młodych zawodników. Patryk Dziczek miał jeszcze przez rok ważną umowę, ale już teraz podpisaliśmy z nim nowy kontrakt na trzy lata z opcją przedłużenia przez klub o kolejne dwa. W związku z tym zawodnik związuje się z nami tak jakby pięcioletnią umową, a to powoduje, że mamy spokój i pewność, że jeśli będzie się odpowiednio rozwijał to klub na tym zarobi. Staramy się unikać takich sytuacji, które miały miejsce w przeszłości. Nie chcemy, żeby zawodnicy odchodzili z naszego zespołu po upływie umowy. Musimy jednak pamiętać, że funkcjonujemy w określonym środowisku… Niektórzy menadżerowie myślą krótkoterminowo i interesuje ich interes na najbliższe kilka miesięcy. W takich sytuacjach trudno negocjować, bo priorytety są inne. Możliwe, że w którymś momencie jakiś zawodnik z Piasta odejdzie za darmo. Nie jesteśmy w stanie tego uniknąć, ale kroki przez nas podjęte świadczą, że jest to dla nas ważne. Chcemy budować świadomość i rozwijać wizerunek Piasta jako klubu, który szkoli i sprzedaje piłkarzy. Podjęliśmy w tym kierunku kilka kroków. W okresie wiosennym gościliśmy w Gliwicach kilku dyrektorów sportowych oraz wielu scoutów zagranicznych klubów.

Wypożyczeni zawodnicy:
– Czekamy na ostateczną informację w sprawie Kornela Osyry… Natomiast jeśli chodzi o Igora Sapałę, który był wypożyczony do GKS-u Katowice, to chcemy znaleźć jakieś rozwiązanie, żeby zaczął grać na sto procent i rozegrał pełną rundę, ponieważ ostatni rok był ubogi, jeśli chodzi o jego występy na boisku. Decyzje odnośnie pozostałych zawodników nie zostały jeszcze podjęte.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments