Trwa budowa 5-kilometrowego traktu rowerowego wzdłuż ul. Toszeckiej nad jezioro Czechowickie. Postępy prac są widoczne zwłaszcza na odcinku od skrzyżowania z ul. Przyszowską w stronę „Czeszek”, na którym położono już kilkusetmetrową asfaltową nawierzchnię ścieżki. Roboty toczą się też intensywnie od krzyżówki ulic Toszeckiej i Przyszowskiej w kierunku zjazdu na teren Kąpieliska Leśnego.
Miasto pracuje nad rozwiązaniem problemu, który spowolnił prace przy budowie ścieżki wzdłuż osiedla Kopernika. Jak przewiduje Zarząd Dróg Miejskich w Gliwicach, na newralgiczną część placu budowy drogowcy powinni wrócić w drugiej połowie września, po uzgodnieniu projektów technicznych. Dodatkowo, niezależnie od inwestycji drogowej, na fragmencie ul. Toszeckiej od zjazdu do Kąpieliska Leśnego w kierunku centrum miasta prowadzony będzie remont sieci wodociągowej. Takie rozwiązanie zapobiegnie potencjalnym awariom sieci i niepotrzebnemu rozkopywaniu nowej nawierzchni ścieżki rowerowej. Prace przy wodociągu będą miały pierwszeństwo – w miarę ich postępu uwalniany będzie front robót związanych z drogą dla rowerów i pieszych.
Przypomnijmy, że inwestycja jest jedną z kilku, na które Miasto Gliwice pozyskało pieniądze z Rządowego Funduszu w wysokości 42,75 mln zł. Za wykonawstwo odpowiada wyłonione w przetargu konsorcjum firm: Przedsiębiorstwo Remontów Ulic i Mostów S.A. w Gliwicach oraz EUROVIA POLSKA S.A. W ramach prac, po lewej stronie ul. Toszeckiej (jadąc od centrum Gliwic), od wysokości restauracji McDonald’s powstaje wydzielona droga rowerowa i chodnik, przechodzące od Kąpieliska Leśnego w ciąg pieszo-rowerowy. Budowane są również trzy nowe zatoki autobusowe i tzw. Miejsce Obsługi Rowerzystów oraz wszystkie niezbędne instalacje. Obecnie przewidywane zakończenie prac to 2025 rok. Koszt inwestycji sięga aktualnie ok. 35,5 mln zł brutto.
Jak zapowiada prezydent Katarzyna Kuczyńska-Budka, kolejne ścieżki będą budowane według innych założeń – miasto nie będzie wycinać pod nie tak wielu drzew, a odcinki będą łączyć się w logiczną całość.
info: UM Gliwice
5km ścieżki rowerowej za 35mln zł… wypada 7 baniek za kilometr. Chyba tym powinna się już od dłuższego czasu zajmować prokuratura. Wycinką hektarów lasu pod tę niby ekologiczną inwestycję też zresztą. Może jestem starej daty, ale dla mnie lepsza byłaby urokliwa, prawdziwa ścieżka rowerowa, czyli wysypany żwirem trakt rowerowy między drzewami. Może imbecyle z UM i ZDM wybrałyby się np na Mierzeję Wiślaną i zobaczyły jak fajnie funkcjonuje tam taka ścieżka rowerowa wzdłuż całego wybrzeża. I to bez wydawania dziesiątków milionów złotych…
Ciekawe ile z wydanych przez państwo pieniędzy trafi na prywatne kąta?
Powinny polecieć głowy za wycinkę tylu drzew!!!
Witam, logiczne byłoby aby BYŁY ścieżki rowerowe z centrum na strefę ekonomiczną, jeżeli miastu zależy na tym aby mieszkańcy/pracownicy przesiedli się na rowery w codziennych dojazdach do pracy. Tym bardziej, że będą wkrótce dopłaty do elektryków.
Jak 20 lat temu mieszkałem na Trynku, do dojazd na strefę był strasznie niebezpieczny, wiele ruchliwymi, ciasnymi drogami. Do teraz niewiele się poprawiło. Ok, zrobiona jest obwodnica zachodnia, która uważaj jest świetna!. Ale dalej nie ma nic na strefę.