Wczoraj około godziny 21.00 policja otrzymała zgłoszenie o dość nietypowej kradzieży.
Otóż skradziono… jamnika. Pies był przywiązany do słupka pod sklepem przy ul. Lipowej. Czekał na robiącą zakupy właścicielkę. Na miejsce przyjechali policjanci z II komisariatu. Kiedy zebrali informacje od właścicielki czworonoga oraz świadków kradzieży, szybko dotarli do złodzieja. 45-letni sprawca został zatrzymany w swoim mieszkaniu w rejonie ul. Witkiewicza. Ponieważ podejrzany nie reagował na wezwania policji i nie chciał otworzyć drzwi, podjęto decyzję o ich sforsowaniu.
Dzięki interwencji odzyskano uprowadzonego jamnika. Zatrzymano też mężczyznę, który go uprowadził. Był pijany, a zapytany o motywy swojego czynu, nie potrafił odpowiedzieć.
Może to był jaki Azjata? Ponoć w Chinach jadają Hotdogi! z ketchupem!
może się pańcia nauczy, że się przyjaciela nie zostawia pod sklepem!!!
Przecież do sklepu nie wprowadzi śmierdzącego kundla!
Sam jesteś śmierdzący kundel! 😛