Stan nawierzchni ulicy Chorzowskiej w Gliwicach woła o pomstę do nieba. Kierowcy są przerażeni, gdy muszą jechać tą ulicą.
Dziura na dziurze, okropny stan jezdni – to obraz tego, jak dzisiaj wygląda ta jedna z głównych dróg w mieście.
Codziennie mnóstwo kursów wykonują tą drogą autobusy należące do miejskiej spółki Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej. Czy tak wygląda dbanie o naszą własność?
Gliwiczanie, gdy tylko mogą, wybierają alternatywne drogi – nawet jeśli trzeba jechać dłużej. Przejazd Chorzowską wiąże się z ryzykiem uszkodzenia samochodu.
W internecie mieszkańcy śmieją się z prób „łatania” jedni. Tuż przed weekendem prace wykonywało 3 mężczyzn, który z taczki wysypywali porcje asfaltu i próbowali nogami ugniatać w dziurach.
Gliwiczan zainteresował koszt tych prac.
Zapytaliśmy o to w Zarządzie Dróg Miejskich w Gliwicach. Okazuje się, że w poprzednim roku na takie doraźne prace związane z „łataniem” Chorzowskiej wydano z miejskiego budżetu 80 tysięcy złotych.
Myślałem że takie profesjonalne naprawy dróg mają miejsce tylko w rosji bo przecież nie brakuje w necie takich filmów a tu proszę zaskoczenie na naszym podwórku za nasze pieniądze też można coś znakować żeby śmiesznie było
A jaka opcja rządzi w Gliwicach? Wiosną rozliczymy!
Władz Gliwic nie interesują obywatele miasta. Pachołki Tuska i Niemców dbają tylko o siebie.
Dlaczego Tuska i niemców? Toż Tusk=niemiec. Tak z tvp info mówili do niedawna
Chorzowska w Gliwicach, to piorytet ! Od kwietnia powinien zacząć się pełny remont !
Dzień dobry, Ja uważam, że remont byłby przeprowadzony, gdyby przy tej ulicy zamieszkiwał jakiś prominent z władz miasta.
Stan drogi od pewnego czasu budzi obawy wielu kierowców ( ja omijam) . Poczekam do kwietnia ….