– Nareszcie! Wiedzieliśmy, że będzie to trudny mecz, ale drużyna dobrze funkcjonowała, dzięki czemu wyeliminowaliśmy główne atuty przeciwnika. Możemy być zadowoleni z naszej gry i zwycięstwa – powiedział trener Waldemar Fornalik.
Zwycięstwo z Wisłą Płock było dla Piasta pierwszą wygraną pod wodzą nowego szkoleniowca. – Można powiedzieć krótko: nareszcie! W końcu dopisaliśmy sobie trzy punkty – przyznał uśmiechnięty opiekun Niebiesko-Czerwonych.
Przed 14. kolejką Lotto Ekstraklasy Nafciarze zajmowali piąte miejsce w ligowej tabeli. – Wygraliśmy z trudnym przeciwnikiem, który w poprzednich meczach zgromadził wiele punktów. Wiedzieliśmy, że będzie to trudny mecz, ale drużyna dobrze funkcjonowała, dzięki czemu wyeliminowaliśmy główne atuty przeciwnika. Możemy być zadowoleni z naszej gry i zwycięstwa – dodał.
– Mogliśmy jeszcze podwyższyć rezultat, ale nie wykorzystaliśmy naszych sytuacji. Zamiast tego straciliśmy gola – przyznał trener Fornalik.
W zespole Piasta zabrakło kontuzjowanych Gerarda Badii, Sasy Ziveca, Konstantina Vassiljeva i Heberta. Nie zagrał także Jakub Szmatuła. – Nie szukam alibi. Wiemy, ile dla zespołu znaczą zawodnicy, których nie ma z powodu kontuzji i zawieszenia za kartki. Cieszę się, że Martin Bukata wrócił do gry i z tego, jak zagrał w tym meczu. Nie grał na swojej pozycji, ale dobrze się zaprezentował. To wartościowy piłkarz – zaznaczył.
Wciąż w tym sezonie Lotto Ekstraklasy do siatki nie trafił Maciej Jankowski. Napastnik Piasta miał kilka dobrych okazji, ale nie zdołał pokonać bramkarza Wisły Płock. – Mógł strzelić bramkę, ale nie liczymy mu sytuacji. Pracujemy nad tym, żeby je wykorzystywał – zakończył Waldemar Fornalik.