Dzięki rozbudowie jednego z najnowocześniejszych systemów monitoringu miejskiego w Polsce, w Gliwicach jest jeszcze bezpieczniej. Na początku roku w mieście było 291 kamer, wkrótce będzie ich już 406.
Jeszcze w listopadzie zostaną oddane do użytku inwestycje monitoringowe wybrane w ramach ubiegłorocznego Budżetu Obywatelskiego. Nowe punkty z kamerami budowane są przy skrzyżowaniu ulic Sikorskiego i Reymonta, na placu Jaśminu oraz przy ulicach: Franciszkańskiej, Dzionkarzy, Jesiennej, Głogowskiej, Orchidei, ZWM oraz Zubrzyckiego. Dodatkowo przy placu Piastów oraz alei Przyjaźni stanie 6 punktów wyposażonych łącznie w 24 kamery.
Nowe kamery montowane są również w centrum miasta. Uzupełniają „widoki” z instalowanych wcześniej urządzeń. 20 dodatkowych kamer pojawi się docelowo przy ul. Wieczorka, Dworcowej, Zwycięstwa, Bohaterów Getta Warszawskiego oraz Jana Pawła II.
– Przygotowujemy również „Przenośne Punkty Kamerowe”, czyli samodzielne zestawy monitoringu. Składają się one z wolnostojącego masztu z trzema kamerami, m.in. obrotową o wysokiej rozdzielczości, umożliwiającą 30-krotne powiększenie pozwalające uzyskać obraz dobrej jakości. Jeden z pięciu takich zestawów został zamontowany w pobliżu oddanego niedawno do użytku parku Doświadczeń przy Radiostacji – wyjaśnia Mariusz Kopeć, rzecznik prasowy Śląskiej Sieci Metropolitalnej.
Po zakończeniu rozbudowy w Gliwicach będzie działało 406 kamer, w tym 5 zestawów mobilnych wyposażonych w 3 kamery i 3 źródła zasilania energetycznego.
Sieć monitoringu jest systemem otwartym, co oznacza, że możliwa jest jej dalsza rozbudowa. System już nieraz pomógł policji, która dzięki niemu mogła zatrzymać sprawcę zdarzenia na gorącym uczynku lub zaraz po jego dokonaniu. Warto wiedzieć, że system działa z zachowaniem prawa do prywatności – specjalne nakładki rozmywają obraz przy dużych zbliżeniach na okna czy balkony.
—
MSI
Jest tak bezpieczniej, jak wcale. Jakość obrazu jest… gorzej, niż tragiczna. To chyba dlatego też policja tak często prosi o pomoc.
z jednej strony dobrze a z drugiej nie, inwigilacja pełną gębą…no ale czekamy na drony, kilkadziesiąt sztuk ma być chyba od 18roku.
Pitolenie o Szopenie – jedna wielka ściema – to jest wprowadzanie bezczelnej totalnej inwigilacji pod pretekstem „poprawy bezpieczeństwa”
A skoro jest tyle kamer, to dlaczego nie udaje im się złapać kiboli którzy wysmarowali elewacje budynków w centrum miasta ?