Mimo że informacja może wyglądać jak żart z okazji 1 kwietnia, to zapewniamy, że nim nie jest.
Sytuacja w kraju zobowiązała samorządy do przygotowania miast na zwiększoną zachorowalność mieszkańców. Konieczne stało się zorganizowanie miejsc, w których w razie potrzeby mieszkańcy mogliby odbywać kwarantannę.
Wojewoda śląski zobowiązał miasto do przygotowania i uruchomienia tzw. obiektu kwarantannowego. Chodzi o ośrodek, do którego kierowane mogą być osoby zobowiązane do poddania się kwarantannie w sytuacji, gdy nie mają możliwości odbycia jej w miejscu zamieszkania. Tego rodzaju obiekty muszą spełniać odpowiednie wymagania, m.in. powinny posiadać pokoje jedno- lub dwuosobowe z pełnym węzłem sanitarnym, a przed wejściem do budynku musi znajdować się śluza służąca do dezynfekcji osób, które miały bezpośredni kontakt z osobą odbywająca kwarantannę. Nie można przeznaczyć na ten cel lokali komunalnych.
Dokonano przeglądu nieruchomości, które mogłyby zostać przekształcone na obiekty kwarantannowe. Brano pod uwagę kilka obiektów na terenie miasta m.in. domy studenckie i internat Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych. Niestety, nie spełniały one niezbędnych kryteriów.
Problemem okazało się znalezienie budynków, które dysponowałyby pokojami z osobnymi łazienkami. Analizie poddano więc gliwickie hotele. Wybrano jeden, który – w ocenie sanepidu – najlepiej nadaje się do pełnienia nowej funkcji, spełnia wymagania stawiane tego rodzaju ośrodkom i – co ważne – jego uruchomienie byłoby możliwe niemalże natychmiast.
Pieniądze na ten cel będą pochodzić ze środków skarbu państwa. Do zadań przedsiębiorcy (finansowanych z pieniędzy państwowych) będzie należało przygotowanie budynku, zapewnienie wyżywienia, sprzątania oraz usług służb medycznych. Gliwice są gotowe do działania i czekają teraz na akceptację propozycji przez wojewodę. Wówczas możliwe będzie przekazanie informacji o lokalizacji obiektu.
Czyli wygonili studentów z akademików bo niby miały być na kwarantannę a teraz wybierają prywatny hotel. Jprdl
Nie tragizuj. Studentów i tak by wygonili
Nie jest tak do końca, ja mam hostel i dzwoniła do mnie kobieta z urzędu miasta i zapytała czy zgodziłabym się przekształcić swój obiekt na miejsce kwarantanny, teraz jeszcze my osoby prywatne mamy wybór bo możemy się nie zgodzić ale usłyszałam od tej kobiety ze może przyjść taki czas ze nie będziemy mieli nic do gadania nie ważne czy obiekt jest prywatny czy nie. Tutaj nie wiadomo jak wygląda sytuacja obiektu w artykule wiec najpierw zanim się coś napisze trzeba się dowiedzieć co i jak. Pozdrawiam
Czyżby hotel Leśny?
To hotel M…. z nazwiskiem w nazwie na ul. Portowej
Czyli dawna stołówka ERG