Wczoraj na gliwickich drogach wydarzyło się aż 20 kolizji. Doszło też do dwóch wypadków – w Bycinie przy ul. Szkolnej oraz w Gliwicach na skrzyżowaniu Dzierżona i Fornalskiej.
Ranne są trzy osoby (w tym piesza). O zaistnieniu zdarzeń w większości przypadków decydowała zbyt duża prędkość co najmniej jednego z uczestników.
Tuż po godzinie 8.00 doszło do wypadku na małej osiedlowej uliczce w Bycinie. Wstępne ustalenia wskazują, że 57-letnia mieszkanka Pyskowic kierująca mercedesem straciła panowanie nad samochodem, zjechała na chodnik i potrąciła 40-letnią pieszą. Pokrzywdzona doznała poważnych obrażeń nogi, czeka ją długotrwała rehabilitacja.
Po godzinie 14.00 na skrzyżowaniu wąskich osiedlowych ulic w Gliwicach, Fornalskiej i Dzierżona, 60-letni mieszkaniec powiatu będzińskiego kierujący citroenem berlingo nie zatrzymał się na znaku „stop”. W bok jego pojazdu z impetem uderzył ford transit kierowany przez 29-latka. Poważnych obrażeń ciała doznała 57-letnia pasażerka citroena oraz jego kierowca.
Mieszkańcy często zwracają się do policji z prośbą, by ta stała na ich uliczkach z urządzeniami mierzącymi prędkość. Pytanie, czy kontrole zwalczą powszechne wśród prowadzących samochody przekonanie: „wolno mi jechać szybciej, bo jestem mistrzem kierownicy”. – Oczywiście przychylamy się do próśb mieszkańców: policjanci będą przeprowadzać niezapowiedziane „lotne” kontrole prędkości również na uliczkach osiedlowych oraz w strefach zamieszkania. Apelujemy jednak przy okazji do kierowców, by poprawę bezpieczeństwa na drogach, jakiej i oni żądają, zaczęli odsiebie. Warto pomyśleć i zdjąć nogę z gazu! Przestrzegamy też: za stwarzanie poważnego zagrożenia w ruchu drogowym będą zatrzymywane uprawnienia do kierowania – mówią policjanci.