Zakaz przeprowadzania meczów z udziałem publiczności groził Piastowi Gliwice w związku z negatywną oceną stanu bezpieczeństwa i porządku publicznego podczas meczu między drużynami Piasta Gliwice i Górnika Zabrze, który odbył się 31 lipca 2015 roku.
Podczas meczu odpalano race i petardy hukowe, a identyfikację sprawców utrudniała rozciągnięta nad kibicami flaga wielkoformatowa. Przed meczem klub podjął szereg działań, które miały zapewnić bezpieczeństwo podczas imprezy, to jednak nie zapobiegło wniesieniu oraz odpaleniu podczas meczu wyrobów i materiałów pirotechnicznych.
– Współpraca GKS Piast z policją, wydanie zakazów klubowych dla kibiców łamiących prawo oraz zakaz eksponowania flag wielkoformatowych przyczyniły się do poprawy bezpieczeństwa podczas meczów organizowanych na stadionie w Gliwicach. Podjęte przez klub działania były podstawą decyzji wojewody o niezamykaniu stadionu Piasta dla publiczności – czytamy na stronie Urzędu Wojewódzkiego.
Zaraz po meczu z Górnikiem Zabrze zarząd GKS Piast zlecił opracowanie materiału z monitoringu stadionowego w celu identyfikacji sprawców.
Na jego podstawie organizator wydał zakazy klubowe dla kibiców, którzy złamali przepisy ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Ponadto wydano zakaz eksponowania flag wielkoformatowych do czasu ustalenia okoliczności wniesienia materiałów pirotechnicznych. Kolejne mecze – także te podwyższonego ryzyka – odbyły się bez zakłóceń porządku publicznego.
W związku z tym, że klub GKS Piast podejmował działania, których celem było zapewnienie bezpieczeństwa w czasie meczów, Wojewoda zdecydował o umorzeniu postępowania i nienakładaniu zakazu organizacji imprez z udziałem publiczności.
Niestety dopóki w firmie ochraniającej będą pracowali koledzy kibiców to nic się nie zmieni, ochrona jest tragiczna, nie przeszukują, wpuszczają bokiem…. Byłem widziałem, od kiboli słyszałem…