Minister zdrowia Łukasz Szumowski został zapytany, jak to jest, że podejmowano decyzje o zamykaniu szkół i sektorów gospodarki, gdy było kilkanaście potwierdzonych zakażeń w kraju, a wszystko przywraca się, gdy tych przypadków jest 20 tys.
Szef resortu zdrowia wyjaśnił, że wynika to z tego, iż „mamy narzędzia, które pomagają kontrolować epidemię”. „Gdy decydowaliśmy o lockdownie, nie było laboratoriów, które wykonywałyby testy” – mówił. I przypomniał, że na początku epidemii próbki wysyłane były do Niemiec, a teraz w Polsce jest już 120 laboratoriów.
Zapytany, czy patrząc z perspektywy czasu podjąłby te same decyzje, szef MZ odparł, że gdyby mógł cofnąć czas, to tylko przyspieszyłby lockdown. „Ale przecież i tak zrobiliśmy to właściwie najszybciej, jak się dało” – powiedział w „Sieci”. I zwrócił uwagę, że „nie było kraju, który szybciej podjąłby takie radykalne decyzje”.
(PAP)