Udostępniając mieszkanie najemcy, nie jesteśmy w stanie sprawdzić, kim dokładnie jest ta osoba, ale warto jednak dopełnić pewnych formalności.
Na ogłoszenie pewnej gliwiczanki zgłosiło się „miłe” młode małżeństwo, wzbudziło takie zaufanie wynajmującej, że weryfikację danych i pobranie zaliczki przełożyła na bliżej nieokreślony „najbliższy czas”.
Funkcjonariusze Komisariatu Policji IV w Gliwicach w sierpniu br. przyjęli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa od właścicielki mieszkania w Gliwicach przy ul. Waryńskiego. Zawiadamiająca około 3 miesięcy wcześniej wynajęła swoje 2-pokojowe mieszkanie na tej właśnie ulicy młodemu małżeństwu z Łabęd. W żaden sposób nie sprawdziła tych osób, nie pobrała kaucji za wynajem jak też żadnej zaliczki na poczet czynszu. Wynajęła mieszkanie z pełnym wyposażeniem, wierząc, że w najbliższym czasie otrzyma zarówno kaucję, jak i wskazany w zawartej umowie czynsz. Pieniądze jednak nie nadchodziły, a kontakt z wynajmującym małżeństwem był coraz trudniejszy, w końcu zaprzestali oni odbierania telefonów. Po 2 miesiącach nieopłaconego najmu, korzystając z zapasowej pary kluczy, weszła do swojego lokalu mieszkalnego. Na miejscu zastała bałagan, pozostałości po alkoholowych imprezach, podniszczone sprzęty. Największe jednak zdziwienie właścicielki mieszkania wzbudził stary kineskopowy telewizor, który stał w miejscu, gdzie pozostawiła wynajmującym odbiornik telewizyjny LCD. Po złożeniu zawiadomienia w Komisariacie Policji IV w Gliwicach wszczęto dochodzenie w sprawie przywłaszczenia telewizora LCD wartości ponad 1000 zł.
Policjanci kryminalni KP IV dobrze znali „młode małżeństwo”, które wynajęło mieszkanie od pokrzywdzonej, od razu też przystąpili do odwiedzin okolicznych miejsc, gdzie istniała możliwość spieniężenia przywłaszczonego telewizora. W wyniku tych czynności telewizor został zabezpieczony w jednym z lombardów na terenie Pyskowic i zwrócony pokrzywdzonej, która pozostałych roszczeń wobec wynajmujących będzie musiała dochodzić na drodze cywilno-prawnej. Zatrzymana przez funkcjonariuszy KP IV w Gliwicach Ewa P., która wspólnie z mężem wynajęła mieszkanie, przyznała się do przedstawionego zarzutu przywłaszczenia telewizora i jego zastawienia w lombardzie. Jak wyjaśniła, pieniądze wydała na artykuły spożywcze. Postępowanie przygotowawcze skierowano do Prokuratury Rejonowej Gliwice Zachód z wnioskiem o sporządzenie aktu oskarżenia.
Żal mi tej Pani. Fatalne konsekwencje zbyt dobrego serduszka.
Zgadzam sie Pani Dario, ale dzisiaj sa ciezkie czasy i trzeba sie pilnowac! dobre serduszka nie wszyscy dzisiaj maja!
Kto zostawia obcym ludziom drogi sprzet?
Ja się zastanawiam po co stary telewizor podmienili za nowy
Jak w wojsku, liczy się sztuka.
Nie wyobrazam sobie zrobic czego takiego drugiemu czlowiekowi , szczyt chamstwa.