Poprawa pogody sprawiła, że na drogi wyjechało wielu miłośników motocykli.
We wtorek, 28 marca około godziny 13.20 policjanci gliwickiej drogówki obsługiwali pierwsze w naszym rejonie zdarzenie z udziałem motocykla. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta kierująca fiatem pandą, wyjeżdżając z parkingu supermarketu przy ul. Armii Krajowej, nie zauważyła motocyklisty i wymusiła pierwszeństwo przejazdu. Doszło do zderzenia.
Na szczęście skończyło się na niegroźnych obrażeniach oraz stratach materialnych.
Sprawa została skierowana do sądu, który orzeknie o winie i karze. Motocyklem kierował 20-latek nieposiadający uprawnień do prowadzenia tego typu pojazdu. On również odpowie przed sądem.
Przy okazji pragniemy przypomnieć kierowcom „czterech kółek”, jak istotne dla bezpieczeństwa na drodze jest uważne patrzenie w lusterka i upewnienie się, przed wykonaniem manewru, czy ktoś nie nadjeżdża.
Apel do motocyklistów!
Uszanujcie spokój mieszkańców. Nie wiem jak w innych częściach miasta, ale w obrębie starówki hałas jest nie do zniesienia. Większość kierowców motorów chcąc chyba zwrócić na siebie uwagę używa stanowczo za dużo gazu. Ryk jest potworny i zupełnie niepotrzebny, bo ograniczenie w tym miejscu jest do 20 km/h. Nocą natomiast to już jest zwykłe łajdactwo.
Robercik, chyba nie jezdzisz na motocyklem wiec nie wiesz dlaczego tak wyje wydech.. to sie nie udzielaj.
ryc musi i nic z tym nie zrobisz.
Armando! Masz zupełną rację – nie jeżdżę. Nie rozumiem tylko, dlaczego mam się nie udzielać (równie dobrze mogę napisać, że najwyraźniej nie mieszkasz w okolicach rynku, więc nie masz prawa głosu).
Nie każdy motocykl jest głośny podczas spokojnej jazdy. Wielu motocyklistów jednak zachowuje się złośliwie. Jak inaczej tłumaczyć gaz do odcięcia przed niemal każdym zakrętem!? Straszeniem gołębi?
P.S. W Polsce są przepisy precyzujące dopuszczalny hałas różnych pojazdów. Ciekawe, ile motocykli je spełnia?
Jakby nie ryczałt to co chwila były by wyadki. A ten ciul bez prawka niech spada
Robcik, popisałeś się kulturą, erudycją i dbałością słowa…
Ok, nie chcę się na Tobie pastwić. Wracając do sedna. Czy mógłbyś mi wyjaśnić, o jakich wypadkach mówisz? Trudno mi sobie je wyobrazić w terenie zamieszkałym, gdzie dopuszczalna prędkość wynosi 20 km/h, a pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo.
Samochody ci nie przeszkadzają z sportowym wydech em ?
Naj naj lepiej czepiać się motorów! Co roku przechodzą przegląd 😉
LwG
Jak można nazwać tego typa Motocyklistą, przecież ktoś bez uprawnień to zaledwie posiadacz motocykla LwG
Oya, a co to ma do rzeczy? Mnie po prostu przeszkadza hałas, który budzi ze snu, przerywa rozmowę i przeszkadza w dowolnym procesie twórczym.
Swoją drogą – nie wiem czy w okolicach rynku samochodów sportowych jeździ mniej, są bardziej ciche lub po prostu ich kierowcy są kulturalni. Hałas z ich udziałem to niewielki procent w porównaniu do tego generowanego przez motocykle.
Robert ma rację.Po co motor musi ryczeć?Jeżdze motorem 9 lat i mi głośny wydech nie jest potrzebny,tylko bezpieczna jazda a nie zapie..alanie jak idiota lub samobójca.Masz blisko autostrade to tam jedz a nie po lokalnych drogach.AAAzapomniałem,tam na autostradzie nikt cię nie widzi :)Szanuję rozwazych motocyklistów a nie idiotów którzy jezdzą jak wariaci i specjalnie przegazówkę robia by straszyć ludzi.
Głośne wydechy powodują sporą niechęć u innych kierowców. Ta niechęć powoduje lekceważenie motocyklistów przez kierowców samochodów, w efekcie czego motocykliści giną. Dalej ktoś twierdzi, że głośny wydech zwiększa bezpieczeństwo?
Dziękuję Cyklisto i Motocyklisto. Zaczynałem powoli myśleć, że moje zdanie jest odosobnione. 🙂