W ostatnim tygodniu strażnicy miejscy podjęli dwie interwencje dotyczące psów zamkniętych w samochodzie.
24 czerwca około godz. 10.40 patrol udał się na ul. Poligonową, gdzie w samochodzie, w pobliżu ogródków działkowych, miał być zamknięty pies.
Na ogródkach działkowych prace porządkowe wykonywał właściciel czworonoga. Strażnicy przeprowadzili rozmowę pouczającą.
Kolejna interwencja miała miejsce dzień później, koło godz. 16.10 podczas patrolowania miasta. W centrum do strażników podeszła kobieta, która zgłosiła, że na parkingu przy ul. Dworcowej w samochodzie jest zamknięty pies.
Strażnicy natychmiast udali się na miejsce. W aucie, na tylnej kanapie leżał pies. Szyby były opuszczone na kilka centymetrów.
Niezwłocznie ustalono adres właściciela pojazdu. Na miejscu funkcjonariusze zastali matkę właściciela samochodu. Kobieta telefoniczne poinformowała syna o podjętej interwencji. Po chwili do patrolu zszedł kierowca, który zabrał psa do domu.
Kierowców poinformowano o działaniach w ramach akcji „Gorąca pułapka” oraz o konsekwencjach prawnych wynikających z przetrzymywania zwierząt w nagrzanym samochodzie.
Pamiętajmy, że pozostawienie psa w słoneczny dzień w samochodzie może grozić jego odwodnieniem, przegrzaniem, udarem słonecznym, a w najgorszym wypadku uduszeniem.