Straszy gliwiczanin zapomniał, gdzie zaparkował swój samochód.
Kilka dni temu do strażników miejskich z Gliwic, którzy patrolowali miasto, podszedł mężczyzna z prośbą o odnalezienie zaparkowanego samochodu. Poinformował, że przyjechał do gliwickiej katedry i nie potrafi sobie przypomnieć, w którym miejscu pozostawił pojazd.
Po intensywnych poszukiwaniach strażnicy odnaleźli wskazany samochód na ul. Lompy.
I taki gość jeszcze prowadzi. Czy nie powinien z automatu stracić prawa jazdy? A jak zapomni,że ma stanąć na STOPIE???Bez urazy dla tego pana oczywiście-każdy kiedyś będzie stary. Piszę tylko ze względu na ewentualne niebezpieczeństwo,jakie ten pan może stworzyć na drodze.