W sobotę 36-letni gliwiczanin zadzwonił pod numer alarmowy z informacją o podłożeniu ładunku wybuchowego w bloku przy ul. Warszawskiej.
Dzięki policjantom z II komisariatu mężczyzna został szybko namierzony. Przypominamy: za tego typu przestępstwo grozi kara do 8 lat więzienia.
Informacja o bombie została błyskawicznie zweryfikowana. Kryminalni z „dwójki”, mając już namierzonego sprawcę, nie podjęli decyzji o ewakuacji budynku. Po wstępnym przesłuchaniu zatrzymanego policjanci zdecydowali o wezwaniu lekarza – ten skierował mężczyznę do szpitala psychiatrycznego.
i pytanie co dalej…’po wstępnym przesłuchaniu policjanci zdecydowali…’ hmm…ciekawe że nie zdecydowali wcześniej zanim na miejsce przyjechały 4 zastępy straży pożarnej, policja z nie jednym radiowozem, karetka pogotowaia, pogotowie gazowe,…policjanci z psami do szukania materiałow wybuchowych….skoro wiadomo kto to jest to najpierw weryfikuje się info ,a potem rozpoczyna działania na większą skalę…tym bardziej że policjanci wiedzą do kogo iść bo byli tam nie raz…a info o bombie rzucane mimochodem było już przerabiane. I sprawa kolejna…co z 'zatrzymanym’ skoro po wcześniejszych wybrykach…jest wypuszany…tym razem będzie tak samo? Ile razy Policjanci przeprowadzali interwencję ?//// niech się ktoś tym zainteresuje bo w końcu… Czytaj więcej »