Kilka dni temu informowaliśmy, że w trakcie kontroli nielegalnych wysypisk śmieci w rejonie ul. Kozielskiej w Gliwicach gliwiccy strażnicy miejscy natknęli się na luksusowe audi s3.
W środku spał młody mężczyzna. Wezwani na miejsce policjanci szybko ustalili, że auto zostało skradzione w Szwajcarii, a 19-latek ma na swoim koncie o wiele więcej przestępstw. Został on tymczasowo aresztowany.
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który nie posiadał przy sobie dokumentów. Posiadał za to marihuanę. Sprawdzenie w policyjnych bazach danych wykazało, że audi s3 miało tablice rejestracyjne przełożone z innego samochodu i figuruje jako kradzione. Młody mężczyzna, który przyjechał autem, chętnie opowiedział o swojej przeszłości kryminalnej w Szwajcarii. Jak przyznał, samochód skradł z salonu w mieście Brig. Oprócz niego zabrał z szafki w salonie 1500 euro.
Nie omieszkał także przyznać się do siedmiu innych kradzieży aut podczas kilkuletniego pobytu w Szwajcarii.
Będąc już w Polsce, jeździł po całym Śląsku, tankował paliwo i nie płacąc, odjeżdżał. Policjanci potwierdzają teraz zeznania, jakie złożył 19-latek. Sprawę kradzieży i związanego z nią procesu karnego przejęli od szwajcarskich kolegów gliwiccy śledczy. Mężczyzna zostanie dokładnie rozliczony z popełnionych przestępstw. Śledczy wystąpili do sądu o jego tymczasowe aresztowanie. Do zakończenia procesu nastolatek pozostanie za kratami.
Upalony pewnie był ze taki wylewny 😉
Za mało ukradł dlatego dokladnie go rozliczą.