Trzy osoby odniosły obrażenia. Jedno ze zdarzeń potwierdza pewien stereotyp: świeżo upieczony kierowca BMW i nadmierna prędkość… Na szczęście nikt nie zginął.
Około godziny 17.00 w wiatę przystanku autobusowego przy ul. Wojska Polskiego uderzył samochód marki BMW. Pojazd wypadł z jezdni. Jak się okazało, kierujący nim 18-latek nie dostosował prędkości do panujących warunków atmosferycznych i stracił panowanie nad kierownicą. Jego 18-letni pasażer doznał obrażeń wewnętrznych, został przewieziony do szpitala. Sprawę wyjaśniają policjanci z KMP w Gliwicach.
Tego dnia miały miejsce jeszcze dwa wypadki. Około godziny 8.00 na ul. Przyszowskiej 50-letnia kobieta jadąca peugeotem nie udzieliła pierwszeństwa przejazdu citroenowi, którym kierował 38-latek. Pasażer peugeota doznał obrażeń ciała. Przewieziono go do szpitala.
Z kolei o godzinie 11.30 na ul. Adama Mickiewicza 55-letni kierowca volvo nie ustąpił pierwszeństwa kierującemu fiatem 38-letniemu zabrzaninowi. Jedna osoba z urazem kręgosłupa trafiła do szpitala.