Zakażenie koronawirusem potwierdzono dotąd u 799 górników i ponad 650 członków ich rodzin – poinformował wicepremier Jacek Sasin po wtorkowym posiedzeniu regionalnego sztabu kryzysowego w Katowicach.
Dodał, że wśród górników przeprowadzono dotąd ponad 10 tys. testów na obecność koronawirusa.
„Średnio około 17 proc. osób, które przebadano wśród górników, to osoby, u których stwierdzono występowanie koronawirusa. Na szczęście zdecydowana większość górników przechodzi to zarażenie w sposób albo bezobjawowy, albo z bardzo niewielkimi objawami; konieczność hospitalizacji była tylko w stosunku do 26 osób” – powiedział wicepremier podczas briefingu prasowego po posiedzeniu sztabu.
Pozostałe zarażone osoby pozostają w izolacji, przede wszystkim w swoim domach. „Pewna niewielka grupa osób pozostaje w izolatoriach” – podał Sasin, który jako minister aktywów państwowych nadzoruje spółki węglowe.
We wtorkowym posiedzeniu sztabu kryzysowego w Katowicach wzięli udział – w formie wideokonferencji – m.in. dyrektorzy kopalń, przedstawiciele spółek węglowych, sanepidu oraz służb mundurowych – policji, straży pożarnej, straży granicznej, inspekcji transportu drogowego, wojewódzkiego sztabu wojskowego oraz Wojsk Obrony Terytorialnej. Wicepremier podziękował wszystkim służbom zaangażowanym w walkę z koronawirusem, a także kierownictwu kopalń oraz samym górnikom.
Wicepremier potwierdził, że kopalnie, będące ogniskami wirusa, zostały wyłączone z pracy.
Chodzi o trzy kopalnie Polskiej Grupy Górniczej (Ruch Jankowice kopalni ROW, Murcki-Staszic i Sośnica), jedną w Jastrzębskiej Spółce Węglowej (Pniówek) oraz kopalnię należącą do spółki Węglokoks Kraj (Bobrek).
„Wszyscy pracownicy tych kopalń są badani za pomocą testów” – zapewnił Sasin. Wskazał, że ponowne uruchomienie zakładów będzie możliwe dopiero po potwierdzeniu, że ich pracownicy są zdrowi i mogą wrócić do pracy. „Dzisiaj w tych kopalniach pracują tylko pracownicy niezbędni, którzy utrzymują je w takim stanie, aby były one bezpieczne i aby można było przywrócić je do pracy w momencie, kiedy będzie taka możliwość” – wyjaśnił minister.
W całym woj. śląskim koronawirusem zakażonych jest blisko 4 tys. osób.
W ostatnich godzinach przybyły 204 potwierdzone przypadki.
Wicepremier Sasin po raz kolejny zdementował informację, jakoby rozważane było „zamknięcie” woj. śląskiego ze względu na sytuację epidemiczną. „Nie ma żadnych planów zamykania czy jakiegokolwiek odseparowania od reszty kraju woj. śląskiego, nie ma takiej w tej chwili potrzeby. Natomiast jeśli chodzi o kopalnie, to reagowanie odbywa się na bieżąco” – powiedział, oceniając, że na dziś nic nie wskazuje, by trzeba było zatrzymywać pracę kolejnych kopalń.(PAP)
Ktoś ma problem z policzeniem procentów. 799 zakażonych z ponad 10 tys testów to ponad 8% zakażonych. Skąd 17%? Te dane nie zgadzają się.