Sylwester w naszym rejonie przebiegł dość spokojnie, policjanci nie odnotowali poważniejszych incydentów. Pierwszego dnia nowego roku zatrzymano dwóch pijanych kierowców.
31 grudnia i 1 stycznia do policyjnego aresztu trafiło 7 sprawców przestępstw. Niestety, nie obyło się bez tragicznego wypadku drogowego.
Do poważniejszych incydentów doszło jedynie przy ulicach Traugutta, Dąbrowskiego i Warszawskiej. W pierwszym przypadku, 31 grudnia, dwaj dwudziestoletni mężczyźni rzucali kamieniami w autobus komunikacji miejskiej i wybili szybę. Zostali zatrzymani przez policyjnych wywiadowców. Panowie byli agresywni i nietrzeźwi. Także w sylwestrowy wieczór, tym razem na Dąbrowskiego, ujęto 30-latka, który wulgarnymi słowami znieważył funkcjonariuszy. Mężczyzna przywitał rok 2014 w policyjnym areszcie. Z kolei 1 stycznia o godzinie 4.30 doszło do pobicia przy ulicy Warszawskiej. 19-latek i jego i 21-letni kompan skopali 26-latka. Pokrzywdzony z obrażeniami głowy trafił do szpitala, zaś sprawców udało się złapać dzięki uzyskanym rysopisom oraz zapisowi z monitoringu. Przy jednym z nich znaleziono marihuanę.
Wśród zatrzymanych nietrzeźwych kierowców znaleźli się dwaj panowie. Pierwszego złapano około godziny 3.00 na ul. 1. Maja w Żernicy. 21-latek miał we krwi 1,3 promila alkoholu, mimo to postanowił wracać z zabawy za kierownicą swojego samochodu. Przed godziną 9.00 na ul. Toruńskiej policyjny patrol zatrzymał z kolei 34-latka. Ten kierował, mając we krwi 1,2 promila. Obaj mężczyźni stracili prawa jazdy, czekają ich procesy karne i wyroki.
Niestety, w Nowy Rok doszło także do tragedii. O godzinie 8.50 w Kuźni Nieborowskiej 23-letni knurowianin jadący bmw z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Siła uderzenia była tak duża, że wyrwała z auta silnik. Kierujący poniósł śmierć na miejscu.
