To mogło skończyć się tragedią. Na szczęście w odpowiednim miejscu i czasie pojawił się patrol. Policjant oraz „sokista” uratowali człowieka, który zamierzał rzucić się pod nadjeżdżający pociąg.
Kiedy wczoraj w nocy policjant z VI komisariatu oraz funkcjonariusz SOK patrolowali stację Gliwice-Łabędy, spostrzegli mężczyznę, którego zachowanie ich zaniepokoiło. Chwilę przed przejazdem pociągu człowiek ten usiadł na krawędzi peronu. Mundurowi błyskawicznie zareagowali. Chwycili go i odciągnęli kilka metrów od torowiska.
Podczas rozmowy okazało się, że 40-latek chciał popełnić samobójstwo. Jak się okazało, miał też rany na nadgarstkach. Chwilę później został przekazany lekarzom.
Taki mamy dobrobyt w Polsce że ludzie masowo popełniają samobójstwa.
Może nie chodziło o względy finansowe tylko… na przykład uczuciowe?
Może zostawiła go żona? Nie wszystko sprowadza się do pieniądza (ale fakt, większość).