r e k l a m a
spot_imgspot_img

Bardzo tajna instytucja w Gliwicach. Dlaczego próbuje się ją ukryć?

W Gliwicach ma powstać duża instytucja, która przejmie całość działań związanych z kulturą w mieście. Będzie organizować wydarzenia kulturalne, przyznawać pieniądze, przejmie również Ruiny Teatru. Powołanie wiąże się z likwidacją innych podmiotów, m.in. Młodzieżowego Domu Kultury. O sprawie nic nie wiedzą radni, nie prowadzono w tej sprawie żadnych konsultacji. Miasto tłumaczy, że nikogo nie informuje, bo na razie jest to etap koncepcyjny. Koncepcja jest jednak na tyle zaawansowana, że instytucja ma już swojego szefa. Oczywiście nieoficjalnie.

Trudno dociec dlaczego władze miasta chcą w Gliwicach kulturę scentralizować i stworzyć kulturalnego molocha. Poza nim zostanie jedynie Muzeum i Teatr Miejski – ale już bez Ruin, w których spektakle ma organizować nowa instytucja. Oznacza to, że o tym, jakie wydarzenia kulturalne, imprezy, przedsięwzięcia itp. będą się odbywały w Gliwicach i kto dostanie pieniądze na ich organizację decydować będzie jedna osoba – szef nowej instytucji.

Opublikowaliśmy kolejny artykuł o likwidacji MDK Gliwice – przeczytaj

Dodatkowe wątpliwości budzi chęć likwidacji Młodzieżowego Domu Kultury, który zostanie wchłonięty do nowej instytucji.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, pracownicy wiedzą o tym już od kilku miesięcy. Jak poinformowała na posiedzeniu Komisji Edukacji, Kultury i Sportu Stella Zaborowska – Nawrath, naczelnik wydziału Kultury i Sportu, prace w Urzędzie Miejskim nad tym projektem prowadzone są od dłuższego czasu.

Zapytaliśmy prezydenta Adama Neumanna o plany dotyczące tej nowej instytucji, chcieliśmy poznać uzasadnienie dla jej powołania oraz dowiedzieć się kto odpowiada za stworzenie koncepcji programowej, organizacyjnej i finansowej? Pytaliśmy też, czy prezydent konsultował to przedsięwzięcie z radnymi?

Z punktu widzenia budżetu miasta i sytuacji pandemii istotne jest, czy prezydent uważa tworzenie takiej nowej, finansowanej przez samorząd, instytucji za ważne i uzasadnione.

Nowa instytucja to przecież nowe, wcale niemałe koszty, m.in. nowa siedziba, którą trzeba przystosować i wyposażyć, zatrudnić pracowników oraz dyrekcję.

Dodatkowo, od roku większość wydarzeń kulturalnych zostaje odwołana lub odbywa się online. Zgodnie z zapowiedziami taka sytuacja będzie nam towarzyszyć jeszcze przez jakiś, na chwilę obecną nieokreślony, czas.

Czy naprawdę nie ma w tym mieście ważniejszych spraw, którymi mogłyby zająć się jego władze?

Władze Gliwic nie odpowiedziały na nasze pytania, przekazały jedynie przez rzecznika, że „aktualnie trwają prace koncepcyjne dotyczące sposobu prowadzenia działań kulturalnych na terenie miasta Gliwice. Po zakończeniu etapu koncepcyjnego temat powołania nowej instytucji kultury zostanie rozpatrzony przez Komisję Edukacji, Kultury i Sportu Rady Miasta Gliwice. Zagadnienie to jest wpisane w publicznie dostępnym planie pracy komisji. Wprowadzenie ewentualnych nowych rozwiązań będzie się odbywało z zachowaniem powszechnie obowiązujących zasad i przepisów”.

Naszym zdaniem, skoro trwają prace koncepcyjne i ktoś podjął decyzję o ich rozpoczęciu, to powody i uzasadnienie powinny być znane. Zapewne powstała jakaś analiza istniejącej sytuacji i jej ocena.

Szkoda, że o pomyśle „zmiany prowadzenia działań kulturalnych” nie wiedzą radni.

Zagadnienie wpisano wprawdzie do planu prac komisji w tym roku, ale z naszych informacji wynika, że znany był już termin rozpoczęcia działalności nowej instytucji. Prace koncepcyjne muszą być zresztą bardzo zaawansowane, bo od kilku miesięcy nieoficjalnie mówi się, kto będzie nową instytucją, znajdującą się wg rzecznika w fazie „koncepcji”, kierował. I tu pojawia się nazwisko Bogny Dobrakowskiej, dyrektorki Miejskiej Biblioteki Publicznej oraz wiceprezeski stowarzyszenia GIO, czyli przybudówki środowiska Neumanna. Nie wygląda na to by prezydent zdecydował się na ogłoszenie konkursu na wspomniane stanowisko, co byłoby najbardziej naturalnym rozwiązaniem i pozwoliłoby wyłonić osobę z doświadczeniem, znajomością i kontaktami w branży.

Zapytaliśmy też radnych czy wiedzą o pomyśle władz miasta i co o nim sądzą.

Z odpowiedzi wynika, że byli nim mocno zaskoczeni i dowiedzieli się o sprawie od naszego dziennikarza. Radni z Komisji Edukacji, Kultury i Sportu pytali o plany powołania nowej instytucji i likwidacji na posiedzeniu we wtorek, 23 marca.

Niestety, nie dowiedzieli się zbyt wiele. Jak mówi Katarzyna Kuczyńska – Budka, obecna na posiedzeniu Naczelnik Wydziału Kultury i Sportu Stella Zaborowska – Nawrath (reprezentująca nieobecną wiceprezydent Ewę Weber) zdawkowo przyznała, że trwają prace koncepcyjne. Pytana o szczegóły, odmówiła ich omawiania. Przyznała, że na konkrety trzeba poczekać kilka miesięcy. Obiecała, że gdy się pojawią zapozna z nimi radnych i Miejską Radę Działalności Pożytku Publicznego.
– W przypadku Młodzieżowego Domu Kultury, nie ma żadnego konkretu, do którego mogę się odnieść. Niemniej nie widzę przesłanek do likwidacji MDK – mówi radna Kuczyńska-Budka.

Łukasz Chmielewski z PiS przyznaje, że kwestia powołania nowej instytucji kultury pojawiła się przy okazji ustalania planu pracy Komisji Edukacji, Kultury i Sportu na rok 2021. Potwierdza, że na posiedzeniu komisji dopytywał o szczegóły dotyczące powołania nowego podmiotu.
– Dowiedzieliśmy się, że trwają pracę nad powołaniem nowej jednostki, aktualnie są one w fazie koncepcyjnej, weryfikowane są różne warianty i wątki, ale są one na bardzo wstępnym etapie. Wiemy, że pomysł wyszedł z Wydziału Kultury i Promocji Miasta, prace trwają już kilka miesięcy i aktualnie trwa dyskusja na tym, czym nowa instytucja miałaby tak naprawdę być. Prace na pewno potrwają jeszcze kilka miesięcy, jednak Pani Naczelnik została poproszona o przedstawienie Komisji Edukacji, Kultury i Sportu „koncepcji” nowej instytucji, a nie gotowego projektu uchwały, w którym się już ją powołuje. Na szczegółowe pytania nie otrzymałem odpowiedzi, zapewniono mnie jednak, że pracownicy obecnego Młodzieżowego Domu Kultury będą pierwszymi osobami, którzy dowiedzą się o planowanych zmianach organizacyjnych w instytucjach kultury.

Agnieszka Filipkowska z KO, o planowanych zmianach dowiedziała się z naszego maila.
– Ubolewam nad tym, że radni nie są zapraszani do omawiania tak ważnych kwestii jeszcze na etapie bardzo wczesnego tworzenia koncepcji zmian. Patrząc na obecne spotkania odnośnie strategii Gliwice 2040 można mieć cień nadziei, że następują minimalne pozytywne zmiany w komunikacji między Urzędem Miasta a mieszkańcami Gliwic, w tym i radnymi.

Pytanie zadaliśmy wszystkim radnym Koalicji dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza, czyli ugrupowania współpracującego z prezydentem Adamem Neumannem. Nikt z radnych KdG nie zabrał głosu osobiście. Najwidoczniej w Koalicji dla Gliwic panuje zakaz rozmowy z infogliwice.pl.
W imieniu radnych tego klubu odpowiedział nam jedynie Marek Pszonak, który zaznaczył, że temat powołania nowej instytucji kultury figuruje w planie pracy Komisji Edukacji, Kultury i Sportu Rady Miasta Gliwice. Komisja będzie zajmować się sprawą po zakończeniu wstępnych prac koncepcyjnych prowadzonych przez Urząd Miejski w Gliwicach.
– Jesteśmy przekonani, że w ramach planowanych prac komisji Rady Miasta, temat zostanie wyczerpująco omówiony i wypracowane zostanie rozwiązanie najlepiej odpowiadające potrzebom kulturalnym mieszkańców Gliwic.

O planach miasta nic nie wiedział też Zdzisław Goliszewski z PiS. Jego zdaniem likwidacja Młodzieżowego Domu Kultury to poważny błąd.
– Jeśli coś jest nie tak, to należy dostosować działalność Domu Kultury do potrzeb młodzieży, dzisiejszych oczekiwań, zainteresowań, a nie likwidować.

„Kultura w Gliwicach leży kompletnie”

Zbigniew Wygoda z KO, przyznaje, że nic nie wie na temat nowej instytucji kultury, nie otrzymał też informacji o planowanej likwidacji Młodzieżowego Domu Kultury.
– Uważam, że nie teraz nie jest pora, by się tym zajmować. Inną sprawą jest, że w mojej ocenie tzw. kultura (szeroko pojęta) w Gliwicach leży kompletnie. Na ten temat trzeba by przeprowadzić rzetelną analizę, popartą konsultacjami społecznymi oraz opiniami środowisk kulturalnych, by móc przynajmniej w zarysie naszkicować projekt restytucji kultury w Gliwicach – podsumowuje Wygoda.

Dołącz do dyskusji na Facebooku

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest

4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Koki
Koki
3 lat temu

Radni powinni odwołać Neumanna jeśli mają taką możliwość bo ten człowiek doprowadzi do miasto tam gdzie nikt by nie chciał……

Robert
Robert
3 lat temu

„Rodzina na swoim”

nauczyciel
nauczyciel
3 lat temu

szybka kariera dyrektorki gimnazjum…..

Z.Pilarek
Z.Pilarek
3 lat temu

MDK przestaje istnieć z dniem 31.12.2021r.
tyle mogę powiedzieć po ” konsultacjach”/tak nam zakomunikowano?/z pracownikami UM Gliwice.

spot_img

AKTUALNOŚCI

KRYMINAŁKI